W zagrodach i drewnianych szopkach, zbudowanych przez ojca Ewodiusza, można zobaczyć m.in. owce afrykańskie i kameruńskie, alpakę, gołębie, kaczki, kury, króliki, bażanty, oślicę oraz krowę. Ta ostatnia w ostatnich latach stała się prawdziwą „gwiazdą” tarnowskiej żywej szopki i przyciąga szczególną uwagę odwiedzających.
Opiekunowie szopki apelują jednak, aby nie dokarmiać zwierząt na własną rękę. Jeśli ktoś chce przynieść jedzenie, może przekazać marchew, jabłka lub kukurydzę ojcu Ewodiuszowi – to on zadba o bezpieczne rozdzielenie pożywienia. Ma to znaczenie, bo zwierzęta będą przebywać w zagrodach przez cały okres funkcjonowania szopki.
Żywa szopka przy klasztorze ojców Bernardynów będzie otwarta codziennie do 6 stycznia, od godziny 9.00 do wieczora. Zakonnicy zapraszają także do obejrzenia ruchomej szopki znajdującej się w kościele.
To jedno z tych miejsc, do których tarnowianie wracają co roku – żywa szopka u Bernardynów należy do największych tego typu atrakcji w regionie tarnowskim i niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem.