- Na miejsce skierowano liczne siły i środki. W zdarzeniu nie ma poszkodowanych. Trwają działania gaśnicze i obrona sąsiedniej hali. Apelujemy do mieszkańców o niezbliżanie się do miejsca pożaru - relacjonuje Dominik Ryba z tarnowskiej straży pożarnej.
Pożar jeszcze nie jest opanowany, co oznacza, że strażacy jeszcze nie uzyskali kontroli nad ogniem i może się on rozprzestrzenić.
Do ugaszenia ognia wzywane są jednostki straży pożarnej także spoza powiatu tarnowskiego. Już teraz na miejscu działają 33 zastępy ochotniczej oraz państwowej straży pożarnej. To ponad 120 strażaków.
Kierowcy przejeżdżający ul. Tuchowską mogą się spodziewać utrudnień. Jak informuje w swoich mediach społecznościowych prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny, w okolicy tworzy się spory korek. Włodarz zachęca do omijania tej części miasta.