Od udostępnienia ścieżki (lipiec 2023) do końca 2023 roku skorzystano z niej prawie 50 tysięcy razy. Przez cały ubiegły rok niemal - 58 tysięcy razy. A od początku tego roku do czerwca - 19 tysięcy.
Goście z Sudetów, którzy przy okazji wizyty w Małopolsce przyjechali zobaczyć ciężkowicką ścieżkę, nie żałują, ale widzieli dużo ciekawsze tego typu atrakcje:
W Sudetach, czy zagranicą. A ta trasa jest trochę krótka, chociaż dzieci były zadowolone, bo zaliczyły wszystkie przeszkody i szklaną podłogę. Niestety, to atrakcja na chwilę, przydałoby się jeszcze jakieś urozmaicenie, coś, co przyciągnie na dłużej.
I to jest najczęstszy komentarz, który można usłyszeć po przejściu ścieżki w koronach drzew w Ciężkowicach.
"Nie rezygnujemy z budowy wieży widokowej"
Jowita Jurkiewicz-Drąg, burmistrzyni Ciężkowic (jest córką pomysłodawcy ścieżki w Ciężkowicach) przekonuje, że gmina cały czas szuka pomysłów na nowe atrakcje. Niedawno na fragmencie ścieżki zainstalowano przedszkolną podłogę.
Złożyliśmy wniosek w ramach ZIT i będziemy rozbudowywali ścieżkę na przykład o ptasie zegary, pojawi się ul edukacyjny. Dodatkowo na końcu ścieżki będzie również plac zabaw dla dzieci i ścianka wspinaczkowa. Myślę, że za kilka miesięcy.
Burmistrzyni zapewnia, że gmina nie rezygnuje z budowy 32-metrowej wieży widokowej z tarasem widokowym na 25 metrach:
Dotychczasowe trzy przetargi to oferty na ponad sześć milionów złotych, niestety przerastały nasze możliwości. Być może zmienimy koncepcję konstrukcji, ale mam nadzieję, jestem nawet pewna, że wieża powstanie jeszcze w tej kadencji.
W sobotę 26 lipca (od g. 20 do północy) na ścieżce będzie nocne zwiedzanie ("Noc spadających gwiazd") w promocyjnej cenie 20 złotych od osoby. Ścieżka w Ciężkowicach ma potencjał - można z niej zobaczyć Tatry.
Za droga
Turyści często podkreślają, że bilety wstępu, które kosztują 40 złotych są za drogie - ścieżka nie jest aż tak atrakcyjna, żeby za przejście nią tyle płacić. Owszem, są oferty promocyjne - darmowy wstęp dla dzieci do 4 lat, bilet rodzinny czy dla mieszkańców gminy (20 złotych), czy bilety łączone ze wstępem do Skamieniałego Miasta. Ale jeśli bilet do Skamieniałego Miasta kosztuje 7 złotych, a bilet łączony ze ścieżką 45 - to oszczędność dwóch złotych na osobę trudno nazwać zachętą.
Ceny biletów na ścieżkę ustalają radni gminy, niewykluczone, że temat wróci na którejś z najbliższych sesji. I powinien, bo niedaleko ciężkowickiej ścieżki jest także wybudowany przez gminę Park Zdrojowy - z bezpłatnym wstępem.
Budowa ścieżki w koronach drzew w Ciężkowicach oraz Małopolskiego Centrum Edukacji Ekologicznej (jest w sąsiedztwie Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach) to koszt prawie 30 milionów złotych. Z czego 17 milionów to dofinansowanie unijne (Program Operacyjny dla Województwa Małopolskiego). Gmina musiała do obu tych inwestycji, połączonych jednym projektem, dołożyć około 10 milionów złotych.
W Krynicy drożej, ale atrakcyjniej
Najbliższa podobna atrakcja do tej w Ciężkowicach to wieża widokowa w Krynicy-Zdroju z elementami ścieżki w koronach drzew (jest dużo większa i atrakcyjniejsza). Wstęp kosztuje 99 złotych za bilet normalny i 79 za ulgowy. Trzeba tam jeszcze jednak wyjść na górę albo skorzystać z kolejki, co dodatkowo kosztuje. Mimo wszystko wieżę widokową w Krynicy-Zdroju odwiedza corocznie około 200 tysięcy turystów.
Burmistrzyni Ciężkowic cieszy się z ostatniej bardzo dobrej frekwencji - w długi czerwcowy weekend ścieżkę odwiedziło 2,5 tys. osób.