Na terenie dawnej Galicji uprawa i spożywanie były tolerowane, inaczej na terenach zaboru rosyjskiego - wyjaśnia Elżbieta Teper, nauczycielka Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Tarnowie - ludzie musieli się ukrywać z sadzeniem tej fasoli, bo jeżeli rosyjscy żołnierze znaleźli ją, cała rodzina była zsyłana na Sybir. To był symbol zachowania niepodległości - jeżeli nie dało się dosłownie, czynami, to przynajmniej fasolka łączyła ludzi z Polską.

Niektóre ziarenka mają żółtą plamkę, którą uznaje się za koronę piastowskiego orła. Fasolkę można kupić na targach i w sklepach ze zdrową żywnością. Ze względu na karłowatość, jest łatwa w uprawie.

 

 

Magdalena Zbylut/bp