Do podtrzymania deskowanego szalunku stropu zastosowano stalowe stemple. Jednak jak wyjaśnia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Mariusz Przęczek, stemple były zbyt krótkie, dlatego wykonano je na dwóch poziomach. "Pod koniec wylewania betonu na tym stropie, tak kolokwialnie można powiedzieć, że to deskowanie – szalunek stropu, po prostu się złożył. Niestety pracownicy spadli z całą konstrukcją szalunku" - mówi.
Jak podkreśla Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Tarnowie, w przypadku takiej wysokości powinny być zastosowane wieże podporowe, które zapewniają przede wszystkim odpowiednią wysokość takiego deskowania, nośność, ale też sztywność-stateczność całej konstrukcji deskowania.
Te ustalenia zostaną teraz przekazane Prokuraturze Okręgowej w Tarnowie, która prowadzi śledztwo w sprawie sprowadzenia katastrofy budowlanej. Jak podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków prokuratur Mieczysław Sienicki, śledztwo jest na zaawansowanym etapie. Przesłuchano m.in. wszystkich świadków zderzenia.
Prokuratura wciąż jednak czeka na kluczowy element, czyli opinię biegłych z zakresu budownictwa, która ewentualnie może pozwolić na przedstawienie zarzutów. „Biegli mieli opracować tę ekspertyzę do końca stycznia. Jednakże wystąpili o wydłużenie tego terminu o kolejne dwa miesiące. Twierdząc, że opinia jest już bardzo zaawansowana, jednakże potrzebują jeszcze chwilę czasu na opracowanie jej w całości” - podkreśla rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, Mieczysław Sienicki.
Budowa hali sportowej w Żurowej została wznowiona w maju i jest na zaawansowanym etapie. Powinna się zakończyć na przełomie kwietnia i maja.