"Nawoływaniem do nienawiści nie jest jedynie publiczne wzywanie do nietolerancji, wrogości, czy podejmowania określonych działań w wiecach, w wypowiedziach medialnych czy publikacjach, ale każde prezentowanie treści mogących powodować u odbiorcy wrogi stosunek do określonego wyzwania lub zbiorowości. Umieszczenie słów "Żydzi jedzą dzieci" w przestrzeni pblicznej, zwłaszcza na drzwiach fundacji, w okolicy miejsca kultu, należy uznać za działanie mogące wzbudzić u odbiorcy silną niechęć wobec narodowości żydowskiej. Zauważyć należy, że napis ten wprost nawiązuje do pojawiających się w przeszłości oskarżeń o mord rytualny, tzw. oszczerstwo krwi, które to oskarżenia były wielokrotnie powodem niepokojów społecznych i podejmowania działań godzących w ludność narodowości żydowskiej" - tłumaczył sędzia Jakub Boryczko.
Z takiego wyroku cieszy się prezes fundacji Antyschematy2 Tomasz Malec. "Może to być przestroga dla tych młodych ludzi, którzy mają inną przestrzeń w myśleniu o mniejszościach narodowych i etnicznych. To sukces. Takich spraw było gro" - mówił Tomasz Malec.
Jednak już namalowanie swastyki w innym miejscu zdaniem sędziego Jakuba Boryczko jest "manifestowaniem poglądów, braku akceptacji, czy nawet wrogości, ale nie wzywanie do nietolerancji czy wrogości wobec grupy wyznaniowej czy narodowościowej. Brak tutaj elementu powodującego u odbiorcy niechęć do określonej zbiorowości, brak zachęty do podejmowania negatywnych działań wobec określonej grupy".
Mikołaj F. został skazany na miesiąc prac na cele społeczne po 24 godziny, natomiast Patrycja R. na miesiąc prac na cele społecznych.
Sędzia Boryczko, oceniając stopień szkodliwości tych czynów, podkreślał fakt, że nie były jedynie młodzieńczymi wybrykami. "Były czynami opartymi na podstawach ideologicznych. Nie były to przy tym działania jednorazowe, ale powtarzane przy nadarzającej się okazji. Oskarżeni pozostają ponadto bezkrytyczni wobec popełnianych przestępstw". Mimo wszystko sąd uznał, że nie ma potrzeby zamykania młodocianych w więzieniu.
Wyrok jest nieprawomocny.

Fot. Fundacji Antyschematy2
(Bartek Maziarz/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: