- Lokalizacja pomieszczenia to parter budynku. Był to nieużytkowany jako oddział szpitalny budynek. Szybko udało się wejść i zlokalizować pożar. Informacji o gazach technicznych nie było, ale duże zadymienie wymagało, żeby ratownicy pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych - mówi kapitan Dominik Gąciarz z tarnowskiej straży pożarnej.

Do pożaru w części administracyjnej szpitala Szczeklika w Tarnowie skierowano wszystkie siedem dostępnych w nocy Tarnowie zastępów straży pożarnej z dwóch jednostek oraz strażaków ochotników z osiedla Rzędzin. Przyczyny pożaru będzie teraz wyjaśniała policja.