- Ksiądz był zagubiony. Nie wiedział gdzie jest, która jest godzina, gdzie iść. Był mocno wychłodzony. Temperatura jego ciała spadła do 31 stopni. Powiadomione zostały służby ratunkowe - mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji
Mężczyzna trafił do szpitala. Na pochwałę zasługuje też postawa taksówkarza, który odwoził zawsze księdza na spacery przy rzece. To on zaalarmował policję gdy ksiądz nie wrócił w umówione wcześniej z kierowcą miejsce.
(Agnieszka Wrońska/ko)