"Zaatakowali Romana Cz. Bili go, kopali i dusili. Skutkowało to rozległymi obrażeniami i zgonem. Jest możliwe, że przyczyną takiego zachowania była zemsta. Mężczyźni mogli podejrzewać, że zmarły zadenuncjował jednego z nich" - tłumaczy Dzięgiel.
Tyle, że śledczy do tej pory nie znaleźli śladu na to, że Roman Cz. donosił, na któregokolwiek z mężczyzn. Oprawcy 64-latka zostali już aresztowani przez sąd. Obaj byli już wcześniej karani. 30-letni Mariusz S. częściowo przyznał się do winy. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
(Bartłomiej Maziarz/ko)