Stało się to po przeprowadzanym w nocy bezkrwawym przejęciu władzy nad miastem z rąk austriackich zaborców. Dokonali tego członkowie organizacji "Wolność", Polskiej Organizacji Wojskowej, harcerze z Pogotowia Narodowego oraz członkowie cywilnego Komitetu Samoobrony.
- Z tego oczywiście ludzie w tamtej epoce nie zdawali sobie sprawy. Mnie się wydawało, że te wszystkie rzeczy zachodzą równolegle w Małopolsce, znaczy w Galicji wówczas, no ale okazało się, że jeśli jest jakiś taki symboliczny wyścig, bo nie było go przecież w rzeczywistości, tutaj nie było żadnej rywalizacji między tymi miastami wówczas, no to Tarnów faktycznie o tej godzinie 7.30, 8.00 najpóźniej był rzeczywiście w pełni wolny - wyjaśnia Piotr Dżiża, inicjator ustanowienia święta miasta Tarnowa 30 października.
O wydarzeniach sprzed 107 lat w czwartek przypomni między innymi happening rekonstrukcyjny na Placu Kazimierza Wielkiego (10-13), polonez na Rynku o godzinie 11:00, uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza o godzinie 13:30, ale także spacer z lampionami o godzinie 18:00 i happening rekonstrukcyjny w piątek o godzinie 8:00 na Placu Sobieskiego.
Miasto oraz organizacje patriotyczne apelują, żeby już w czwartek wywiesić także flagę narodową i pozostawić ją do 11 listopada, kiedy cała Polska obchodzi Narodowe Święto Niepodległości.