Okazało się, że ogromny nasyp, na którym powstanie droga, zbyt wolno osiada, przez co nie można dokończyć budowy. W efekcie osiadania nasypu, nawierzchnia mogłaby popękać i trzeba by było ją szybko na nowo remontować. Sytuacja się jednak poprawia.
- Można powiedzieć na pewno, że to osiadanie maleje. W związku z tym planujemy, że w maju uda się położyć nawierzchnię i wykonać prace wykończeniowe. Wtedy droga będzie mogła zostać oddana do ruchu - mówi Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie w marcu. Do otwarcia docelowego zjazdu, kierowcy będą musieli zjeżdżać z autostrady w Brzesku ulicą Leśną.
(Bartłomiej Maziarz/ko)