- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca wypadku i przygotowaniu lądowiska dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lekarz zdecydował, że do zabrania dziecka będzie potrzebny śmigłowiec. Dziecko odniosło obrażenia klatki piersiowej od pasów w foteliku - mówi Maciej Kwaśny z tarnowskiej straży pożarnej.
Do szpitala trafiła też matka dziecka, kierująca samochodem osobowym.
(Bartłomiej Maziarz/ko)