Klienci z kilku krajów, m.in. Korei Południowej, Hiszpanii, Francji, Bułgarii i Ukrainy, wpłacali zaliczki na polskie konta bankowe otwierane przez oszusta na podstawie fałszywych paszportów. Łącznie wyłudził blisko 300 tys. zł, które wypłacał w bankomatach lub przeznaczał na zakup kryptowalut.
Dzięki działaniom śledczych ustalono jego tożsamość i miejsce pobytu. Został zatrzymany w Warszawie i usłyszał zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzienia.