- Wykonawca początkowo wystąpił o przedłużenie prac do 10 lutego, a niedawno złożył kolejny wniosek. Szacujemy, że przed wakacjami ta inwestycja zostanie zakończona i nie będzie tu problemów. Ważne jest, że główne obiekty nad rzeką Białą i linią kolejową zostały praktycznie zrealizowane. Dla nas graniczna data to wakacje tego roku, ale mobilizujemy wykonawcę, żeby inwestycja została jak najszybciej ukończona - przyznaje wicemarszałek Małopolski, Łukasz Smółka.

Niespełna trzykilometrowa obwodnica Tuchowa kosztuje ponad 60 milionów złotych. Drogowcy wyjaśniają, że koszty wynikają przede wszystkim z mostu nad Białą i wiaduktu nad torami przebiegającego dodatkowo po łuku. Władze Tuchowa ze spokojem czekają na zakończenia budowy obwodnicy i podkreślają, że od końca ubiegłego roku inwestycja nie powoduje już utrudnień na istniejącej drodze wojewódzkiej.

Burmistrz Tuchowa Magdalena Marszałek przypomina, że tuż przed świętami zostały oddane do użytku przez wykonawcę budowy obwodnicy ronda przy sanktuarium i moście na Białej, oraz na ulicy Ryglickiej. "Najgorszy moment był wtedy, gdy mieliśmy zblokowane rondo na ulicy Tarnowskiej. Wtedy mieliśmy rzeczywiście ogromne problemy w ruchu. W tym momencie ruch jest płynny. Budowa obwodnicy nie koliduje z ruchem, więc myślę, że takie uspokojenie wśród mieszkańców też obserwujemy" - mówi.

Część mieszkańców nazywa obwodnicę Tuchowa, obwodnicą samego Rynku. Nie wyprowadzi ona bowiem z miasta całego ruchu tranzytowego. Jak jednak podkreśla burmistrz Tuchowa, na takie rozważania jest już za późno, bo inwestycja została zaprojektowana już dawno temu. Zdaniem Magdaleny Marszałek najważniejsze jest, że dojdzie do uspokojenia ruchu w ścisłym centrum i na Rynku, przez który teraz przebiega droga wojewódzka.

- Myślę, że największe problemy, z którymi się borykamy, zostaną rozwiązane. Właśnie najtrudniej było przejechać przez Rynek. Tu jest też szkoła, przedszkole i tak naprawdę całe centrum życia. Więc ten problem zostanie rozwiązany, mimo że jest to krótka obwodnica. Są jednak też uwagi takie, że dłuższa obwodnica mogłaby pozbawić dochodów część przedsiębiorców z centrum. Tutaj jest szansa, że jednak przedsiębiorcy nie ucierpią, skoro obwodnica jest krótsza. To już nie jest czas na gdybanie, dzisiaj cieszymy się z tego co mamy. Uważamy, że jest to ogromna inwestycja i bardzo potrzebna - podkreśla burmistrz Tuchowa, Magdalena Marszałek.