- Wstępnie zostało to określone jako zwarcie instalacji elektrycznej klimatyzatora, który był na poddaszu budynku. Były wykonywane czynności z biegłym z zakresu pożarnictwa, technikiem kryminalistycznym i grupą dochodzeniowo-śledczą. Policjanci i biegły wskazują na brak działania osób trzecich - mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji.
Właściciel lokalu oszacował straty na ponad 1,5 miliona złotych. Goście weselni i młoda para, dzięki uprzejmości druhów z OSP Więckowice, znaleźli schronienie w ich remizie. Tam też mogli kontynuować przyjęcie weselne.
Do remizy udało się przenieść część jedzenia, które nie uległo zniszczeniu podczas pożaru, przeniosła się tam też orkiestra. Goście i młodzi mogli kontynuować przerwaną zabawę do rana.