- Prowadzimy rozmowy, żeby tę działalność w naszym szpitalu kontynuować, żeby ten oddział pozostał. Tajemnica zobowiązuje nas jednak do tego, żeby nie ujawniać z kim i o czym rozmawiamy - mówi starosta dąbrowski Lesław Wieczorek.
Wiadomo jedynie, że chodzi o duży podmiot medyczny. Nadal poszukiwane są też inne rozwiązania. Wśród nich jest współfinansowanie oddziału przez samorządy, ale nie wiadomo, czy taki montaż finansowy jest możliwy.
Dane statystyczne nie są optymistyczne. Liczba porodów na Powiślu drastycznie zmalała, a ponad połowa mieszkanek powiatu dąbrowskiego rodzi dzieci w innych szpitalach.
Powiat jednak ma nadzieje, że po utrzymaniu oddziału, dąbrowska porodówka mogłaby przyciągnąć rodzące z innych rejonów - z okolic Buska-Zdroju, Staszowa czy Jędrzejowa. Tam bowiem porodówki zostały zlikwidowane.