Zgodnie z ustawą, nawet w przypadku nieprzyjęcia przez radnych proponowanych taryf - jak to się właśnie stało w Tarnowie - i tak wchodzą one w życie po 70 dniach od złożenia wniosku. "Jaki to ma sens?" - buntuje się Jacek Łabno. Radny klubu PiS napisał nawet do Ministra Budownictwa i Infrastruktury petycję o zmianę ustawy. Jak podkreśla, radni nie mają nawet wglądu do pełnej dokumentacji finansowej wodociągów.
Jednak zdaniem prezydenta Romana Ciepieli obecny system jest dobry. "Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której radni na przykład uznają, że cena ma wynosić nie 5 złotych tylko 2,5. Co z tą różnicą wtedy zrobić? Jak ją pokryć?" - mówi. Sejm kilkanaście lat temu zdecydował, że ceny muszą być na takim poziomie, żeby równoważyły koszty z przychodami". Radny Łabno przyznaje, że w ewentualnej nowej ustawie, musiałby się też znaleźć zabezpieczenia np. przed zbytnim sterowaniem cenami.
Tymczasem prezes tarnowskich wodociągów, Tadeusz Rzepecki wyjaśnia, że wniosek taryfowy, który jest przedstawiany prezydentowi do weryfikacji, zawiera szczegółowe informacje na temat warunków pracy przedsiębiorstwa. "Ta weryfikacja może być prowadzona dowolnie, jak prezydent sobie zażyczy. Prezydent powołuje zespół, który w terminie do oceny wniosku, analizuje wniosek" - dodaje.
Rzepecki podkreśla też, że brak zgody radnych na podwyżki wprawdzie ich nie zatrzymuje, ale nie jest też dobry dla spółki. "Dlatego, że to jest formalna akceptacja polityki funkcjonowania spółki. Dla spółki jest to niezwykle ważne, aby radni zaakceptowali tę politykę poprzez akceptację wniosku taryfowego. Przypominam, że wniosek taryfowy to nie tylko ceny. To jest także cała działalność przedsiębiorstwa. Ponieważ jest tam cały rząd inwestycji przekazanych załącznikiem do tej taryfy. Jest tam wieloletni plan inwestycyjny" - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków Tadeusz Rzepecki.
"Zdajemy sobie sprawę, że to jest pewna decyzja polityczna, ale chcielibyśmy, żeby ta sytuacja była odpolityczniona, bo woda i ścieki tej polityki bardzo nie lubią" - dodaje prezes Tarnowskich Wodociągów.
Od 1 marca tarnowianie zapłacą o 3 grosze więcej za metr sześcienny wody. W przypadku trzyosobowej rodziny to 4 złote więcej na rok. Prezydent Tarnowa podkreśla jednak, że z nawet po podwyżce cena za ścieki i wodę, czyli 9 złotych i 2 grosze, będzie jedną z najmniejszych w całym regionie.
Bartek Maziarz/Marcin Golec