- Dostałem takie sygnały z klubu, że mogę zostać zwolniony wcześniej, ale dopiero po meczu Burnley trener mi powiedział, że mogę jechać do domu i spotkać się z rodziną, żeby odpocząć przed Mistrzostwami Europy. Jakbym nie dostał przerwy, pojechałbym od razu na kadrę i nie zobaczyłbym się z rodziną. Miła decyzja. Byłem zaskoczony, ale fajnie, że mogłem się zobaczyć z dziewczyną, córką i rodzicami. Jestem zadowolony - mówi w rozmowie z Radiem Kraków Mateusz Klich.
Zdaniem pomocnika reprezentacji Polski, celem kadry na rozpoczynających się w czerwcu Mistrzostwach Europy jest co najmniej wyście z grupy. "Myślę, że z naszym potencjałem wyjście z grupy do absolutne minimum. Piłka nożna jest jednak nieprzewidywalna. Możemy wygrać z każdym, ale też przegrać z każdym. Mam nadzieję, że będziemy gotowi. Wiemy, jak ważny jest to turniej. Zrobię wszystko, żeby być gotowym. Miałem mały problem z Covid na ostatnim zgrupowaniu, ale z trenerem zrobiliśmy trzy treningi, były odprawy. Wiem, czego ode mnie oczekuje i wiem jak mam grać. Mam nadzieję, że będę wyglądał po tej krótkiej przerwie" - dodaje.
Klich z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa nie zagrał w marcowych meczach eliminacji do Mistrzostw Świata z Węgrami i Anglią. Został odizolowany od drużyny i spędził 10 dni w hotelu. Były piłkarz Tarnovii i Cracovii po powrocie do Anglii i dojściu do sił zakończył premierowy sezon w Premier League w barwach Leeds United z 4 bramkami i 5 asystami.
- No pewnie, że chciałoby się więcej, ale te bramki i tak trzeba strzelić. Cieszę się. Jestem zadowolony z sezonu. Pierwszy sezon w Premier League i 4 bramki, 5 asyst. Przed sezonem brałbym to w ciemno. W Anglii wyrobiłem sobie dobrą markę. Dwa dobre sezony w Championship, sezon niezły w Premier League. Po powrocie z kadry jak 10 dni leżałem w pokoju, to odczuwałem skutki choroby, ale teraz wszystko zniknęło i czuję się dobrze - podkreśla pomocnik.
Krótki urlop Klicha potrwa do poniedziałku 24 maja, kiedy rozpocznie się zgrupowanie reprezentacji Polski. "Tam zostajemy chyba do 9 czerwca. Mamy dwa mecze sparingowe i potem jedziemy do Sopotu. Tam mamy bazę. Będziemy latać z Gdańska do Hiszpanii i do Petersburga. Samo zgrupowanie niczym się nie różni przed i po Covid. W bańce zostajemy, nie spotykamy się z nikim i tak" - opowiada.
Mateusz Klich podkreśla, że jak tylko ma okazję, przyjeżdża do Tarnowa spotkać się z rodziną. Jest też współwłaścicielem centrum treningu UNIT37. "Do Tarnowa przyjeżdżam, żeby się zobaczyć z rodziną. Mogę też zaprosić ludzi do mojego klubu, żeby się rozwijali pod różnymi względami. Jest wiele zajęć. Mogę przyjść na Tarnovię i porozmawiać z młodymi piłkarzami. Jak mogę pomóc młodym ludziom, to chętnie pomogę. Jednak głównym powodem wizyt jest rodzina. Cała moja rodzina jest w Tarnowie. Jak tylko mogę, przyjeżdżam na wakacje do Tarnowa. Zawsze chętnie spędzam czas z rodziną. Mam teraz też swój klub, więc jak jestem, to chętnie potrenuję. Przynajmniej za darmo mogę wejść na siłownię" - mówi.
Reprezentacja Polski w ramach rozgrywek grupowych Mistrzostw Europy zagra 14 czerwca w Sankt Petersburgu ze Słowacją, 18 czerwca w Sewilli z Hiszpanią oraz 23 czerwca ponownie w Sankt Petersburgu ze Szwecją.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Bartłomiej Maziarz/ko