Wojewoda małopolski w poniedziałek spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego na terenie zapory wodnej w Dobczycach. Posiedzenie – zaznaczył Klęczar – miało charakter planowy i dotyczyło omówienia stanu przygotowania województwa do ewentualnego wystąpienia powodzi.
„To potężna infrastruktura wymagająca interwencji, zabezpieczenia i dbałości (...), która jest przygotowana by chronić Małopolskę i mieszkańców Małopolski przed potencjalną falą powodziową” – zapewnił wojewoda.
Według niego wszystkie potrzebne prace na tych obiektach są realizowane zgodnie z planami posiadanymi przez RZGW. W najbliższym czasie – wyliczał Klęczar – będą prowadzone roboty konserwatorskie m.in. na zalewie dobczyckim.
Zgodnie z informacjami wojewody w zeszłym roku Małopolska otrzymała od rządu ponad 32 mln zł na usuwanie skutków związanych z wystąpieniem powodzi i nawalnych deszczów. Pieniądze te trafiły do samorządów lokalnych, które wykorzystały je na odbudowę i naprawę infrastruktury. Województwo pozyskało także 26 mln zł na usuwanie skutków osuwisk.
Ponadto gmina Brzeszcze w powiecie oświęcimskim, która najbardziej ucierpiała w wyniku powodzi jesienią zeszłego roku, otrzymała ze środków rządowych 10 mln zł na najpotrzebniejsze prace.
Klęczar zapewnił, że wszystkie służby są przygotowane do rozpoczynającego się sezonu z gwałtownymi deszczami mogącymi powodować powodzie i lokalne podtopienia. „Te służby pokazały już wielokrotnie, że w sytuacji zagrożenia zawsze można na nie liczyć” – ocenił Klęczar.
Według niego Państwowa Straż Pożarna i inne służby uzupełniły stany magazynowe po powodzi we wrześniu ub.r. i przekazaniu części sprzętu do najbardziej potrzebujących województw. Obecnie strażacy dysponują m.in. 117 jednostkami pływającymi. Służbę codziennie pełni 381 strażaków zawodowych, wspieranych 18 tys. strażaków ochotników zrzeszonych w OSP.
„To ogromna rzesza ludzi, którzy pozwalają czuć się nam bezpiecznie” – zaznaczył wojewoda.
W magazynach służb wojewódzkich – wyliczał Klęczar – jest blisko 1,5 mln worków na piasek, a kolejne 500 tys. mą jednostki straży pożarnej.
„To pozwala zabezpieczyć nas, a także – jak pokazała historia – wesprzeć naszych sąsiadów” – dodał.
Wojewoda przytoczył prognozy IMGW, według których w regionie w najbliższym czasie nie są spodziewane większe opady deszczu.
Dyrektor RZGW w Krakowie Wojciech Kozak, przypomniał, że wały i zbiorniki retencyjne są kontrolowane co pięć lat, do tego dochodzą kontrole doraźne przy okazji innych prac, np. budowy ścieżek rowerowych na wałach. Taka ścieżka powstająca w ramach trasy VeloRaba pozwoli w najbliższym czasie wykonać uszczelnienie części wałów zbiornika dobczyckiego.
Według Kozaka w toku są prace na mniejszych ciekach wodnych, m.in. dotyczące stworzenia elementów kaskadowych na rzece Prądnik zabezpieczających miejscowość Zielonki, która regularnie jest podtapiana po ulewnych deszczach.
Na ukończeniu jest także budowa kaskady pięciu suchych zbiorników na rzece Serafie i potoku Malinówka zwiększających ochronę przeciwpowodziową terenów Starego Bieżanowa i Złocienia. Łączna pojemność retencyjna wszystkich zbiorników to blisko 400 tys. m sześc.
Co z polderem w Szczurowej?
- Na razie nie mamy żadnych konkretnych planów w sprawie budowy zbiornika przeciwpowodziowego w Szczurowej - informuje Wojciech Kozak dyrektor krakowskiego oddziału Wód Polskich.
Polder w Szczurowej miał być największym tego typu obiektem w Polsce i mieścić nawet 200 milionów litrów wody. Po styczniowych protestach mieszkańców, spowodowanych planowanymi przesiedleniami nawet 700 mieszkańców Wody Polskie zapowiedziały, że zmniejszą powierzchnię zbiornika i przesuną go w inne miejsce.
Od tego czasu jednak nie powstał jednak żaden konkretny plan - przyznaje Wojciech Kozak, dyrektor Krakowskiego oddziału Wód Polskich.
Dyrektor Kozak przyznaje z kolei, że Wody Polskie planują budowę 11 zbiorników przeciwpowodziowych między Krakowem a Oświęcimiem. Te poldery mają zatrzymać łącznie 50 milionów m3 wody.