20 procent odwiedzających w majówkę TCI to turyści zagraniczni w tym m.in. Francuzi, Włosi, Hiszpanie i... grupy Brazylijczyków. Majówkę w Tarnowie i regionie spędzała także spora część turystów z Polski m.in. z Poznania, Lublina czy Warszawy.
- Osobiście wczoraj rozmawiałem z rodziną, która przyjechała specjalnie do Tarnowa na kilka godzin. Mówili, że trzy godziny jazdy to żaden problem. Chcieli zobaczyć Tarnów. Jest to efekt pokazania Tarnowa w jednej z telewizji śniadaniowych. Te panie wyskoczyły spod Warszawy do Tarnowa, pozwiedzały i wróciły. Takich osób było sporo - mówi dyrektor Tarnowskiego Centrum Informacji Marcin Pałach.
Z takich jednodniowych turystów ucieszyli się tarnowscy restauratorzy, ale już nie hotelarze.
Turystka, która przyjechała z rodziną na majówkę do Tarnowa aż z Poznania, była zadowolona z tej decyzji.
- Nigdy nie byłam tutaj. Zawsze do Krakowa i stwierdziliśmy tym razem, że w końcu trzeba zobaczyć jedno z najstarszych miast w Polsce. Przyjechaliśmy na majówkę i jest cudownie. Przepiękne miasto, bardzo zadbane. Przepięknie wyeksponowane zabytki nocą, pięknie podświetlone. Ale też okolica ciekawa, byliśmy np. na szlaku okolicznych winnic. Jesteśmy zachwyceni - powiedziała.
W majówkę rok istnienia świętowały tarnowskie maszkarony. Szlak kilkunastu niewielkich postaci cieszy się nieustannie dużą popularnością. Także w majówkę można było spotkać turystów z mapami szlaku i naklejkami poszczególnych maszkaronów.