"Ktoś się komuś nie ukłonił, ktoś komuś nie odpowiedział na "dzień dobry", ktoś komuś nie przyznał urlopu, bo trzeba zapewnić ciągłość służby. Dowódca musi realizować swoje zadania, a strażak ma prawo prosić o urlop. To są takie rzeczy. Nie ma naruszenia prawa i regulaminów" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Tadeusz Sitko, komendant tarnowskich strażaków. Dodał, że nie widzi powodów, dla których trzeba by odwoływać dowódców Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 2.
Tadeusz Sitko zaznaczył, że szef JRG2 jest sam gotowy zmienić miejsce pracy tak, żeby nie pogłębiać konfliktu. "Trzeba się nad tym zastanowić na spokojnie, tak aby też nie naruszyć sprawności działania tejże jednostki, by dobrze funkcjonowała i była dobrze zorganizowana" - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków komendant tarnowskich strażaków.
(Bartek Maziarz/ew)