Rzecznik prezydenta Tarnowa Ireneusz Kutrzuba przekonuje, że nie jest tak, jak twierdzą niektórzy, że ponieważ miasto dopłacać do dróg, komunikacji publicznej czy innych usług komunalnych to może również dokładać do wywozu śmieci. "Ustawodawca stwierdza wyraźnie, że gospodarka odpadami ma się bilansować. Za wyprodukowane przez siebie śmieci i ich wywóz mają płacić mieszkańcy. Tak jak płacą za gaz, prąd czy wodę".
Tyle że nigdzie to tak nie wygląda. W Gminie Tarnów mieszkańcy płacą za wywóz śmieci 29 złotych miesięcznie od osoby, w Radłowie i Wojniczu 30 złotych, w Wierzchosławicach 29 złotych i 50 groszy. Jedynie gminy Rzepiennik Strzyżewski oraz Szerzyny mogą się pochwalić opłatami na poziomie 18 złotych i 50 groszy od osoby.
Prezydent Tarnowa wnioskował o ustanowienie opłaty na poziomie 29 złotych już jesienią. Ale wtedy radni zgodzili się jedynie na podwyżkę z 22 złotych do 24. Roman Ciepiela już wtedy zapowiadał, że jest to niewystarczająca kwota. I po raz kolejny próbował przekonywać radnych do wprowadzenia rozliczania opłat za śmieci w powiązaniu ze żutą wodą. Co zdaniem urzędników miałoby sprawić, że trudniej byłoby się uchylać od płacenia za śmieci. Bo według tarnowskiego magistratu takich osób może być teraz od 17 do 19 tysięcy osób. Większość radnych nie chce jednak nawet słyszeć o metodzie "od wody" bo są za to krytykowani przez mieszkańców. Choć taki sposób ma wprowadzić m.in. Warszawa.
Przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Biedroń przekonuje, że zamiast po raz kolejny wprowadzań podwyżkę miasto powinno uszczelnić system. "4-osobowa rodzina w Tarnowie płaci za wywóz śmieci rocznie o 700 złotych więcej niż trzy lata temu. A jeśli proponowana podwyżka wejdzie w życie, to będzie to 1 tysiąc złotych więcej".
Szef klubu radnych PO Zbigniew Kajpus odpowiada, że powinno zmienić się prawo. Bo teraz to sam odbiorca musi zadeklarować gminie, że wytwarza śmieci i chce je oddawać. "Niestety zamknęło to samorządom możliwość do skutecznych działań, aby weryfikować te osoby. Według spisu meldunkowego, w Tarnowie mieszka 108 tysięcy osób, a deklaracje śmieciowe złożyło tylko 86 tysięcy osób. Mamy jedne z najtańszych opłat za śmieci. Chcielibyśmy, aby nasi mieszkańcy płacili jak najmniej za usługę o jak najwyższym poziomie. Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy ten poziom jest słuszny, czy nie. Poprosiliśmy o dodatkowe dane z magistratu. Będziemy o tym rozmawiali na najbliższej Komisji Spraw Komunalnych oraz Komisja Ekonomicznej".