Tarnowie usiedli przy maszynach do szycia, żeb nieużywane już firanki przerobić ekoworeczki na zakupy. To już kolejna edycja kampanii Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych im. Jana Szczepanika, przy współpracy z tarnowskim Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej - "Worki sztuki dla środowiska". Jej celem jest promocja recyklingu.
Uczestnicy przy szyciu woreczków dobrze się bawili, a przy tym zachęcali do bycia bardziej eko.
Szyje się znakomicie, ale najgorzej idzie nawlekanie igły, bo oczy już nie te. Samo szycie jest przyjemne. Wystarczy złożyć materiał na pół, zszyć boki, obrócić i powtórzyć, woreczek gotowy. Taki woreczek jest oddychający, przyjazny. Moja rodzina używa woreczków od dawna, zamiast tych foliowych ze sklepów, szyjemy takie
- opowiadali uczestnicy akcji.
Koordynatorka kampanii, Magdalena Drobot z tarnowskiego MPEC, jest zadowolona z zaangażowania tarnowian w proekologiczną akcję:
Często spotykam osoby z woreczkami firankowymi na zakupach, więc widzimy, że ta akcja ma sens. Oczywiście nie uszyjemy worków dla wszystkich tarnowian, ale tym happeningiem chcemy zachęcać, żeby ludzie chcieli przetwarzać niepotrzebne rzeczy na nowe i nadawać im drugie życie. Firanki wykorzystywane są jako woreczki na warzywa, owoce, ale niektóre panie nam mówiły, że używają je nawet do prania. To też pokazuje, jak mieszkańcy kreatywnie podchodzą do tego pomysłu.
Uszyte woreczki będą rozdawane na ulicach Tarnowa. Ale nie tylko w Tarnowie szyto woreczki, także 250 metrów pod ziemią, w kopalni soli w Bochni.