"W przypadku zabójstwa zazywczaj bada się poczytalność sprawcy. Ujawniły się pewne mankamenty zdrowia psychicznego podejrzanego. Biegli są na etapie opracowywania opinii" - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków Mieczysław Sienicki z prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Jak dodaje prokurator, śledztwo w tej sprawie dobiega końca. Mężczyzna w dalszym ciągu pozostaje za kratkami. Mariuszowi M. przedłużono areszt do 5 maja. Podejrzanemu grozi nawet dożywocie. Jeśli jednak biegli uznają, że mężczyzna był niepoczytalny, może odsiedzieć tylko 15 lat.
(Marcin Golec/ew)