Pan Łukasz i pan Mariusz z Brzeska pojechali do Lwowa autobusem. Na miejscu byli o drugiej w nocy, skąd zabrali 60 osób - w zdecydowanej większości kobiety i dzieci. Droga powrotna zajęła im 16 godzin.

"Zaplanowaliśmy po prostu, że jedziemy do Lwowa, skontaktowaliśmy się z grupą wolontariacką, która koordynuje pewnie działania na granicy i we Lwowie. Dostaliśmy zadanie pojechać i przywieźć kilkanaście osób, okazało się, że przyjechał cały autokar" - mówi pan Łukasz.


To jednak nie koniec organizowania transportu przez wolontariuszy z Brzeska. W czwartek mają pojechać pięcioma autokarami, prosto do Lwowa.