Doszło do szarpaniny, mężczyzna użył niebezpiecznego narzędzia, raniąc kobietę w ręce, potem uciekł. Na szczęście rany, który zadał kobiecie, nie są groźne. Komendant tarnowskiej policji zadecydował o ogłoszeniu alarmu dla całej jednostki, dzięki czemu szybko udało się ustalić i zatrzymać mężczyznę. Ten na początku nie przyznawał się do winy, potem zmienił zeznanie
- relacjonuje Kamil Wójcik z tarnowskiej policji.
Śledczym udało się odzyskać niemal całą kwotę, jaką ukradł kobiecie. To prawie 800 złotych. 37-letni mieszkaniec Tarnowa dzisiaj ma zostać doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Może go czekać wieloletnia odsiadka, bo jak informuje policja, był już wcześniej karany.