Nowe zasady organizacji leczenia w sanatoriach obowiązują od poniedziałku. Zgodnie z nimi warunkiem rozpoczęcia turnusu w uzdrowiskach nie jest już wykonanie testu w kierunku koronawirusa. Oznacza to, że uzdrowiska nie mogą wymagać od pacjenta, żeby przed spakowaniem walizek zgłosił się na badanie, a przyszłego kuracjusza, który do uzdrowiska dotrze bez wyniku testu, odesłać do domu. Po zmianach w sanatoriach obowiązują więc te same zasady, co w gabinetach lekarzy rodzinnych, poradniach specjalistycznych, ośrodkach rehabilitacyjnych czy szpitalach, które także nie są uprawnione, by objęcie opieką chorego uzależniać od wykonania diagnostyki w kierunku koronawirusa.
Rozporządzenie Rady Ministrów, ułatwiające wyjazd do sanatorium, zniosło także kilka innych ograniczeń, do jakich musieliśmy przywyknąć na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Rozstanie z nimi jest możliwe dzięki poprawie sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju. W starciu z koronawirusem cenną przewagę dały nam szczepienia, duży odsetek osób, które choroby przeszły i zyskały dzięki temu odporność oraz łagodniejsza twarz najnowszego wariantu SARS-CoV-2.

Maska w przychodni i aptece
Od początku tygodnia nie ma już obowiązku zakrywania ust i nosa w autobusach i tramwajach, sklepach, urzędach czy kościołach. O masce zasłaniającej usta i nos należy pamiętać jednak w aptekach, przychodniach, szpitalach i innych lecznicach. Na osoby zakażone koronawirusem sanepid nie nakłada obowiązkowej izolacji, a na kwarantannę nie trafiają osoby, które z nimi mieszkają. Obowiązek pozostania w domu nie dotyczy też osób przyjeżdżających z zagranicy.
Zniesienie obostrzeń nie oznacza jednak definitywnego pożegnania z koronawirusem, który pozostaje elementem naszej rzeczywistości. Niezmiennie w mocy pozostają podstawowe zasady bezpieczeństwa: zdrowy rozsądek oraz odpowiedzialność – za siebie i innych. Jak podkreślają lekarze, maskę zasłaniającą usta i nos nadal warto mieć w torebce czy kieszeni i w zatłoczonych miejscach z niej skorzystać. A przy objawach infekcji zostać w domu i zgłosić się do lekarza.

Z infekcją do przychodni POZ
Co powinien zrobić chory, który kicha, kaszle, ma gorączkę i podejrzewa COVID-19? Nowe zalecenia w tym zakresie przygotował zespół ekspertów Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji oraz prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej. Pierwszy krok to kontakt z przychodnią podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarz rodzinny po zbadaniu cię dobierze leczenie odpowiednie do objawów. Jeśli uzna, że potrzebne jest potwierdzenie zakażenia SARS-CoV-2, wykona diagnozujący test w swoim gabinecie. Od 1 kwietnia na takie badanie będą kierować wyłącznie lekarze.
Na czas walki z infekcją, lekarz wystawi ci zwolnienie lekarskie. O jego długości zdecyduje medyk. W tym czasie zostań w domu – niezależnie od tego, jaki wirus wywołał twoją chorobę. Dzięki temu ochronisz innych – nie tylko przed COVID-19, ale również przeziębieniem czy grypą.