Po tej porażce "Słoniki" spadły na piąte miejsce w tabeli, ustępując miejsca swojemu rywalowi.
Wszystkie gole - co w piłce nożnej sytuacja niecodzienna - padły z rzutów karnych. Pierwszego zdobył w 33. min. Dawid Kownacki, drugiego w 89 min. Marcin Robak, a trzeciego, w doliczonym czasie gry Darko Jevtić.
Od początlku spotkania przewagę mieli gospodarze. Tuż przed tym jak padł pierwszy gol, piłka po strzale Kownackiego trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie przewaga Lecha zdawała się być jeszcze większa. Krzysztof Pilarz kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą drugiego gola, wygrywając na przykład pojedynek sam na sam z Tomaszem Kędziorą (dobitka Gutkovskisa trafiła w słupek)
W ostatnich 20 minutach trener Czesław Michniewicz dokonał ofensywnych zmian i mecz nieco się wyrównał.
Przyszła jednak końcówka spotkania i dwa kolejne gole z rzutów karnych. Najpierw ręką w polu karnym zagrał Wojciech Kędziora, a gola z 11 metrów strzelił Robak. Chwilę później ten sam zawodnik zmarnował sytuację sam na sam z Pilarzem, po to by zaraz dać się sfaulować przez Putiwcewa, który za to zagranie wyleciał z boiska.
Jevtic ustalił wynik na 3:0, a arbiter zakończył spotkanie.
Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (1:0)
1:0 Kownacki (33 karny), 2:0 Robak (89 karny), 3:0 Jevtic (90+4 karny).
Żółte kartki: Trałka - Osyra, Putiwcew, Babiarz, Misak, Jovanovic. Czerwona kartka: Putiwcew (90+4).
Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 10 453.
Lech: Putnocky - T.Kędziora, Nielsen, Wilusz, Kostewycz - Makuszewski (90.Wasielewski), Gajos, Majewski, Trałka (36.Tetteh), Jevtić - Kownacki (85.Robak).
Bruk-Bet Termalica: Pilarz - Pleva, Osyra, Putiwcew, Guilherme - Stefanik (66.W.Kędziora), Babiarz, Jovanovic, Kupczak (73.Nowak), Misak (46. Gergel) - Gutkovskis.
PAP/SKO