W Opolu na pewno zabraknie kontuzjowanych, ich lista jest długa: Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, Zdeněk Ondrášek, Vullnet Basha, Joseph Colley oraz Marcin Bartoń.Wyjątkiem jest powracający do zdrowia Luis Fernández. „Na chwilę obecną w rytmie treningowym jest 26 zawodników z pola, więc w moim odczuci ta kadra jest szeroka. Odniesione kontuzje w większości przypadków dotyczą zawodników, którzy nie uczestniczyli od początku w okresie przygotowawczym. Mam tutaj na myśli chociażby Josepha Colleya i Vullneta Bashę. Jeśli chodzi o Luisa Fernándeza, to była kwestia jego wcześniejszych problemów z kolanem, z którymi zmagał się jeszcze w poprzednim sezonie. On sam czuje się już jednak lepiej, w tym tygodniu zaczął treningi z drużyną i w piątek będzie do naszej dyspozycji” - mówi trener Brzęczek.

„Miejsce w tabeli i brak punktów z całą pewnością nie odzwierciedla potencjału Odry. Dotychczasowe spotkania z dobrymi przeciwnikami i liczba stworzonych sytuacji pokazuje, że w minionym sezonie ta drużyna nieprzypadkowo do końca biła się o awans do Ekstraklasy. W analizach przedmeczowych zwracaliśmy uwagę na to, że Odra jest zespołem nieobliczalnym, szczególnie w ofensywie i nie mam żadnych wątpliwości, że przed nami kolejne trudne zadanie. Przed startem sezonu dużo rozmawialiśmy o scenariuszach, których możemy doświadczyć w pierwszej lidze, gdzie decydującymi czynnikami są koncentracja i mobilizacja i nie inaczej będzie w Opolu” - powiedział na konferencji przedmeczowej trener Jerzy Brzęczek.