Po tym, jak w środę koszykarki Wisły Can-Pack przegrały w Pradze z tamtejszym ZVVZ USK w ramach rozgrywek Euroligi, w weekend podopieczne Jose Ignacio Hernandeza wróciły do rzeczywistości ligowej. Biała Gwiazda wybrała się do Łodzi, gdzie podejmował ją miejscowy Widzew. To przyjezdne były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. W rozegranych dotychczas sześciu spotkaniach Widzew wygrał tylko raz, przegrywając pięciokrotnie.

Już pierwsza kwarta pokazała różnicę pomiędzy obiema ekipami. Na tym etapie meczu Wisła prowadziła już 28:18 i kontrolowała przebieg spotkania. Druga kwarta zapisana została co prawda na korzyść gospodyń, ale Widzew wygrał tylko jednym punktem i na półmetku spotkania wiślaczki prowadziły 44:35. Trzecia kwarta to minimalne zwycięstwo Wisły (15:13), a różnicę pokazała znów ostatnia część rywalizacji. W czwartej kwarcie wiślaczki wygrały 25:16, a - głównie za sprawą pierwszej i ostatniej części - cały mecz Biała Gwiazda zakończyła z przewagą 20 punktów.

Najskuteczniejszą zawodzniczką Białej Gwiazdy w tym spotkaniu była wyróżniona ostatnio tytułem najlepszej zawodniczki października w lidze Ewelina Kobryn. W Łodzi zdobyła ona dla Wisły Can-Pack aż 30 punktów.

Na krajowych halach koszykarki Wisły Can-Pack Kraków więc nie zawodzą. Kolejne zwycięstwo sprawiło, że z dorobkiem 13 punktów zespół prowadzony przez Jose Ignacio Hernandeza na chwilę obecną zajmuje pozycję lidera Basket Ligi Kobiet.

Cosinus Widzew Łódź - Wisla Can-Pack Kraków 64:84 (18:28, 17:16, 13:15, 16:25)

AD