[Posłuchaj: ]
Ma 18 lat, jest wychowankiem kluczborskiego klubu Stobrawa. Patryk Stosz, na drugim etapie V Karpackiego Wyścigu Kurierów zrealizował swój plan. Przed etapem mówił, że chce sięgnąć po różową koszulkę klasyfikacji na najlepszego górala. 23 km trasy - Kohutka - jest drugi, podobnie na 51 km (Kasarne). Na 65 kilometrze (Melocik-Kolarovice) na linię premii górskiej wjeżdża najszybciej. Z tych trzech premii, najlepiej zapamiętał drugą, zlokalizowaną na granicy czesko-słowackiej. Dlaczego? Bo na kilometr przed premią ... urwała się droga. Około 300 metrów dawnego traktu było w tak opłakanym stanie, że można było mówić o kolarstwie przełajowym. "To było dla mnie olbrzymie zaskoczenie, nigdy bym się takiej nawierzchni nie spodziewał na wyścigu tej rangi, ale skorzystałem z doświadczenia, jakie wyniosłem właśnie z przełajowego ścigania. Tam była jeszcze jedna pułapka. Zacząłem finisz, a tu okazało się, że do "kreski" jest jeszcze prawie kilometr...". Mniej szczęścia na Kasarnem miał lider reprezentacji Polski Wojciech Migdał. "Na tym żwirowisku złapałem gumę. Długo czekałem na pomoc, w końcu kolega z drużyny oddał mi swoje koło. Pogoń za czołówką kosztowała mnie jednak bardzo dużo sił. W dodatku na finiszu w Starej Bystricy nie uniknąłem obecności w kraksie. Na szczęście mnie nic się nie starło, ale znów czterech kolarzy kończyło etap w karetkach wiozących ich do szpitala."
To był krótki etap, liczący 131 km. Ale było na nim wszystko, co sprawdza wartość kolarza. Różnorakie nawierzchnie dróg (łącznie z ich brakiem), bardzo ciężkie podjazdy, karkołomne zjazdy, mokre jezdnie, ulewa. mgła. Może brakowało jedynie słońca. Nie było mowy, by peleton dojechał do mety w komplecie. Ale i tak, po niezliczonej liczbie akcji, kontrakcji, dzielenia na kilkanaście nawet grup i grupek, na metę kolarze przyjechali w dwóch tylko grupach. Ta druga, ze startą prawie 12 minut. Ze 131, którzy wystartowali z Dohnan, metę osiągnęło 112. Z reprezentacji Małopolski został w peletonie już tylko Michał Kasperek.
"Porządek w rodzinie" przywrócił Holender Daan Meijers, który zdobywając 3 sekundy bonifikaty na lotnym finiszu w Karolince, został nowym liderem wyścigu. Jego młodszy brat Jeroen - stracił pomarańczową koszulkę lidera, spadając na miejsce drugie. Jest sekundę za Daanem.
II etap Karpackiego Wyścigu Kurierów wygrał zaś Michael Kolar. 19-letni Słowak zajmuje bardzo wysokie, 27 miejsce w rankingu UCI Europe Tour. Ale w tym roku cieszył się już wygranymi jednoetapówkami Banja Luka - Belgrad, czy Koszyce Miskolc. Dwa lata temu Karpacki Wyścig Kurierów był dla niego za trudny, nie ukończył go. Rok temu był 84 w klasyfikacji generalnej. Na małopolskie drogi wjeżdża, zajmując 45 lokatę.
Tadeusz Kwaśniak
Partnerzy: