Trudne dni i godziny nastaly dla mistrzyń Polski w koszykowce. Zawodniczki Wisły Can Pack Kraków - podopieczne Jose Ignacio Hernandeza środowego wieczoru podejmowały włoską ekipę Famila Schio, a już w piątek zmierzą się na własnym parkiecie z mocną Energą Toruń.

W Eurolidze wiślaczki były po dwóch spotkaniach bez zwycięstwa, stąd bardzo zmobilizowane przystąpily do gry. Pierwsza kwarta - to koncert. W prowadzeniu 21-12 najwiekszy udział miała świetna seria trafionych rzutów za 3 pkt.

W drugiej kwarcie włoski zespół odrobil straty uszczelniając defensywę, a w szeregach krakowianek tylko Simmons utrzymywała skuteczność  rzutową. Odtąd wyrownany bój z czestym wynikiem remisowym trwał do ostatniej akcji. Wtedy po time oucie dla Wisły, Morrison miala konczyć kombinacje wiślaczek rzutem podkoszowym. Było 75-76. Jedno trafienie dawało wygraną. Niestety celnego rzutu nie bylo, a krakowianki przegrały minimalnie.

Najlepsza w Wiśle była Ziomara Morrison, która zaliczyła double-double - zdobyła 23 punkty i miała 10 zbiórek. Po 15 pkt rzuciły natomiast Ewelina Kobryn i Sandra Ygueravide. Dla gości 19 punktów zdobyła Isabelle Yacoubou.

Wisła Can Pack -  Famila Schio 75-76

Kwarty: 21 -12, 15 - 23, 23 - 20, 16 - 21
 

GB/RK