Mistrz kraju i zdobywca Pucharu Polski Comarch Cracovia Kraków oraz finalista PP TatrySki Podhale Nowy Targ we wtorek dokończą spotkanie o hokejowy Superpuchar. Mecz, który został przerwany 18 września pod koniec drugiej tercji odbędzie się na nowotarskim lodowisku.
W pierwotnym terminie hokeiści przestali rywalizować w 34. minucie z powodu mgły na lodowisku, przy stanie 1:0 dla Podhala. Wówczas pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem. W pierwszej minucie drugiej odsłony jedyną bramkę strzelił Jarosław Różański. Kilka minut później mecz po raz pierwszy przerwano. Lód został oczyszczony, a opary rozwiane. Spotkanie wznowiono, aby ostatecznie, po kolejnej próbie pozbycia się mgły (tym razem strażacką dmuchawą), podjąć ostateczną decyzję o jego zakończeniu.
Według Bartosza Ścisłowicza, dyrektora Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Nowym Targu, w którego gestii jest m.in. hala lodowa, tym razem ten problem nie wystąpi: "Tego feralnego dnia padał deszcz, temperatura na zewnątrz wynosiła 15 stopni przy wilgotności ponad 80 procent. Kilka dni później parametry znacznie się obniżyły i podobne zjawisko już się nie pojawiło, a patrząc na prognozy, podczas Superpucharu będzie jeszcze lepiej". Dodał, że gdyby jednak zaszła taka potrzeba, obiekt dysponuje już odpowiednią liczbą specjalnych urządzeń."Uruchomiliśmy nieczynną do tej pory część systemu wentylacji mechanicznej, na bieżąco sprawdzamy jego działanie, więc podobna sytuacja się nie powtórzy" - zapewnił Ścisłowicz.
Trener krakowian Rudolf Rohacek zdaje sobie sprawę, że jego podopieczni muszą "dobrze wejść" w nową odsłonę spotkania. "Uważam, że mecz powinien zostać powtórzony w całości od stanu 0:0 i to z wszystkimi zawodnikami, którzy są zdrowi i uprawnieni do gry w Polskiej Hokej Lidze. Ale i w tej narzuconej nam formule będziemy chcieli pokazać, że stać nas na zwycięstwo i zdobycie pierwszego w tym sezonie trofeum. Została połowa meczu. Trzeba będzie dobrze mentalnie przygotować się do tego. To będzie wyjątkowy pojedynek, jeszcze takiego nie graliśmy. Jednak myślę, że uda nam się odpowiednio przyszykować" - powiedział.
"To jakiś poroniony pomysł, by powtarzać mecz od 34. minuty, skąd władz polskiego hokeja wzięły taki przepis" - zżyma się były międzynarodowy sędzia Jacek Chadziński. Także jego zdaniem mecz powinien zostać powtórzony w całości, od pierwszej minuty i od stanu 0:0.
Oba zespoły zmierzyły się dwa razy w rozgrywkach ligowych. W Nowym Targu, 16 września, "górą" byli krakowianie (4:3). Na swoim lodowisku, 21 października, Cracovia też zwyciężyła 4:3.
W poprzednim sezonie mistrzostwo Polski i krajowy puchar zdobywała Cracovia. "Pasy" w finałowym spotkaniu PP pokonały Podhale 5:0.
W 2014 r. pierwszy w historii Superpuchar wywalczyli hokeiści z Krakowa. Pokonali w Sanoku Ciarko PBS Bank KH 6:4. W następnym sezonie walkę o to trofeum przegrali w Tychach z tamtejszym GKS 1:6.
Dokończenie tegorocznego meczu o Superpuchar Polski nastąpi we wtorek o godz. 18.30.
PAP/MS/RK