Fragment porannej rozmowy w Radiu Kraków. Gościem Jacka Bańki był prezydent Jacek Majchrowski.
Ponad 4 miliony złotych zalega Wisła Kraków za dzierżawę stadionu. Co pan zrobi z tym długiem?
- Długi należy spłacać. Mamy porozumienia odnośnie rozłożenia tego na raty. Po zmianie zarządu wpłacono ratę ponad 100 tysięcy. Gdyby tego nie wpłacono to umowa by została rozwiązana i moglibyśmy to ściągać przez komorników. Czekamy. Te sprawy własnościowe nie są zakończone. Czekamy na wynik.
Czyli to będzie w ratach?
- Tak. Powinni spłacić w ratach.
Wojewoda mówił, że trzeba ratować Wisłę. TS Wisła to biznesowy partner godny zaufania?
- Ja bym wolał nie odpowiadać na to pytanie.
Odnośnie partnera biznesowego czy ratowania?
- Co do partnera. Mi się zawsze dobrze rozmawiało z prezesami. Mówimy o dwóch spółkach. TS i piłkarskiej Wiśle. To niezależne podmioty, które się połączyły. Zobaczymy jak to wyjdzie. Nie wiem co wojewoda miał na myśli odnośnie ratowania.
Myśli pan, że klub czeka ostry zakręt a potem ściana?
- Zakręt czeka. Czy ściana? Nie wiem. Zakręt czeka. Jak się nie dogadają to może być ciężko.
Ze strony samorządu pomocy nie będzie?
- To nie jest sprawa samorządu.
RK/ko