Trzy dni po porażce przed własną publicznością w meczu z Pogonią Baltica Szczecin szczypiornistki Olimpii Beskid Nowy Sącz czekal wyjazd do Gdańska. Tam małopolskie zawodniczki były podejmowane przez AZS Łączpol AWFiS. Dla Olimpii-Beskid mecz ten miał być okazją do przełamania naprawdę fatalnej passy. Drużyna z Nowego Sącza nie wygrała w lidze od 17 września, przegrywając przy tym pięć ostatnich meczów.
Już początek starcia z rywalkami z Gdańska pokazał, że o punkty nie będzie łatwo. Po czterech minutach AZS prowadził 3:0, a w kolejnych fragmentach utrzymywał swoją przewagę w granicach pięciu punktów. Po stronie Olimpii-Beskid coś zacięło się przy siedmiu zdobytych golach. Gospodynie wykorzystały to i doprowadziły do stanu 15:7, a pierwszą połowę zakończyły z prowadzeniem 19:9.
Podobny przebieg miała druga część tego meczu. Tu również zdecydowanie lepsze, a przede wszystkim skuteczniejsze były szczypiornistki z Gdańska. Po 43 minutach AZS prowadził już nawet 25:13. Zespół Olimpii-Beskid odstawał od rywalek i ostatecznie przegrał 22:31, kontynuując fatalną serię.
Dla szczypiornistek z Nowego Sącza była to już szósta z rzędu ligowa porażka. Dorobek Olimpii-Beskid niezmiennie wynosi więc po tej kolejce cztery punkty, co w ligowej tabeli przekłada się na bardzo kiepską lokatę.
AD