Nie było tajemnicą, że to miejscowe szczypiornistki były faworytkami tego meczu. Energa szybko wypracowała sobie przewagę i po kwadransie gry prowadziła już 10:4. Olimpii-Beskid udało się później nieco z tego dystansu odrobić, przyjezdne doskoczyły do rywalek na cztery bramki, jednak do przerwy schodziły przy stanie 12:19.
Również sytuacja kadrowa Olimpii-Beskid przed tym meczem nie napawała optymizmem. Do Koszalina pojechało zaledwie 12 zawodniczek z Małopolski, a po przerwie ta sytuacja z minuty na minutę dawała się we znaki coraz mocniej. Dosyć szybko zespół z Koszalina powiększył swoją przewagę do dziewięciu oczek, a druga odsłona nie przyniosła już zbyt wielu emocji. Ostatecznie Energa AZS wygrała 35:23.
Dla Olimpii-Beskid była to trzecia ligowa porażka z rzędu. Kolejny mecz małopolskie szczypiornistki rozegrają we własnej hali - 5 listopada podejmą Kram Start Elbląg.
Energa AZS Koszalin - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 35:23 (19:12)
AD