To był dzień Brytyjczyka Lukasa Nerurkara. To on był najlepszy na mecie drugiego odcinka ORLEN Wyścigu Narodów. Nerurkar na etapie, który odbył się na Węgrzech, wyprzedził na mecie Portugalczyka Antonio Morgado i trzeciego Alexandra Hajka z Austrii. Etap, który rozpoczął się w Hatvan, a zakończył w Bükkszentkerest, miał 152 kilometry i obejmował trzy wymagające podjazdy.

"Cieszę się, że udało mi się dotrzeć na ostatnią wspinaczkę, bo to był naprawdę niesamowity wysiłek całego zespołu. To był dla nas naprawdę dobry wyścig" - powiedział podekscytowany Nerurkar i dodał: "To była wymagająca droga, przez co podjazd był jeszcze trudniejszy. Reszta etapu była malownicza i naprawdę ładna".

Słoneczna pogoda, która przywitała kolarzy w Hatvan z temperaturą dochodzącą do 20 stopni z pewnością pozytywnie wpłynęła na 137 kolarzy, którzy stanęli na starcie. Od pierwszych kilku kilometrów wyścigu obserwowaliśmy wiele ataków różnych drużyn na całej trasie, ale żadnemu z nich nie udało się zdobyć wielkiej przewagi. Jako ostatni z uciekinierów poddał się Portugalczyk Alfonso Eulalio, który tuż przed ostatnim podjazdem został dogoniony przez peleton.

Wysokie tempo na ostatnim podjeździe narzucili Włosi, a jednym z pierwszych, który zapłacił za to cenę, był lider wyścigu Nikolaj Mengel, który odpadł od grupy trzy kilometry przed metą. Niewielka grupka, która została na czele, walczyła o zwycięstwo etapowe w Bükkszentkereszt, a tu najlepszy był Nerurkar.

Z kolei Mengel dotarł do mety z 41-sekundową stratą i utrzymał koszulkę lidera.  – Ulżyło mi. Ostatnia wspinaczka była bardzo trudna, ale mogłem liczyć na wielką pomoc od kolegów z ekipy. Bardzo się z tego cieszę.  Starałem się stracić jak najmniej i w piątek będę gotowy do walki. Damy z siebie wszystko – powiedział Mengel.

Najlepszy z Polaków - wychowane Krakusa Swoszowice Kacper Smreczek - poza pierwszą dziesiątką. Był dopiero 36., tracąc ponad dwie minuty do zwycięzcy.

W piątek peleton będzie się ścigał na Słowacji, gdzie zaplanowano kolejny górski odcinek z metą w Štrbské Pleso.