To już pewne, że Tour de Pologne przez kolejne trzy lata, do 2026 roku, kończyć się będzie pod Wawelem. "Tak jak nie wyobrażamy sobie Tour de France bez finiszu w Paryżu, tak nie wyobrażam sobie Tour de Pologne bez zakończenia go w Krakowie" - mówił dziś główny organizator imprezy Czesław Lang podpisując umowę z dyrektorem Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie Krzysztofem Kowalem.

Od 2008 do 2016 roku Kraków był gospodarzem ostatniego etapu i zakończenia Tour de Pologne. W 2014 roku na krakowskim Rynku przeżywaliśmy wyjątkowe emocje – zwycięzcą 71. edycji imprezy został wychowanek WLKS Krakus Swoszowice Rafał Majka. W 2017 roku w stolicy Małopolski etapem Kraków – Kraków rozpoczął się 74. Tour de Pologne. Podobnie było w 2018 i w 2019  roku. W latach 2020-2022 wyścig znów kończył się w Krakowie. Tak też będzie i w tym roku, a przed finiszem na Al. Focha przy Błoniach Krakowskich kolarze ponownie pokonają trzy pięciokilometrowe rundy.

Tegoroczny etap z Zabrza do Krakowa będzie jedynym w Małopolsce, ale jak mówi organizator imprezy - nie oznacza to, że nie będzie w tym roku ścigania w górach. Wyścig ruszy z Poznania, później trasa poprowadzi przez Leszno, następnie wyścig wjedzie w okolice Karpacza, by przez Opolszczyznę i Bielsko-Białą dotrzeć do Krakowa.  

Tegoroczny Tour de Pologne zostanie rozegrany od 29. lipca do 5. sierpnia. A swój start w nim zapowiedział już wczoraj na mecie w Rzymie trzeci zawodnik Giro d'Italia Joao Almeida.