W koszykarskiej Eurolidze klubowe potęgi nie zwalniają tempa. Komplet zwycięstw mają na koncie zespoły z Pragi, Kurska i Orenburga. Biała Gwiazda oprócz spotkań z drużynami z Czech i Rosji grała także - także bez sukcesu - z Familą Schio. I na pewno tej porażki z Włoszkami na pewno najbardziej żal. Trzeba więc było dziś szukać punktów na wyjeździe, na drodze Mistrzyń Polski stanął węgierski zespół z Győr.
Wislaczki w pierwszej polowie budowały mozolnie przewagę (14-9) , którą niwelowała znakomicie dysponowana w rzutach za 3 punkty Białoruśinka - Likchtarovich. Na szczęscie pod koniec II kwarty wiślaczki , dzięki kilku kontrom , odskoczyły na bezpieczny 14 - punktowy dystans (49-35 ) i w kolejnych kwartach grały spokojniej , uważnie dbając, by zawodniczki obwodowe zespołu rywalek , nie miały tak wiele miejsca do rzutów Panowanie pod koszami Eweliny Kobryn , bywało za to przez długie minuty wręcz modelowe. Ostatecznie Biała Gwiazda zwyciężyła 91-61
CMB Cargo Uni Gyõr – Wisła Can-Pack Kraków 61-91 (14-29, 21-20, 13-27, 13-15)
Uni Gyor: Goree 12, Likhtarovich 12, Simon Z. 8, Lakloth 7, Varga 7, Kiesel 6, Kovacs 4, Torok 3, Szabo 2, Simon A. 0, Nagy 0.
Wisła Can-Pack: Meighan Simmins 23, Ewelina Kobyrn 17, Ziomra Morrison 16, Hind Ben Abdelkader 11, Sandra Ygueravide 11, Agnieszka Szott-Hejmej 8, Magdalena Ziętara 3, Małgorzata Misiuk 2, Monika Malinowska 0, Magdalena Puter 0.
GB , MS / RK