Krzysztof Mączyński jest od kilku dni tematem numer jeden, jeśli chodzi o transfery nie tylko w Krakowie, ale w zasadzie w całej Polsce. Głośno swoje zainteresowanie zawodnikiem wyraża boweim Legia Warszawa. Do biur w Myślenicach wpłynęły już z Warszawy dwie oferty, opiewające kolejno na 300 i 400 tysięcy euro. Wisła konsekwentnie jednak te próby Legii odrzuca. Zainteresowane osobą Mączyńskiego mają być też między innymi Jagiellonia Białystok, czy kluby zza granicy, takie jak Chievo Verona.
Szkoleniowiec Wisły Kiko Ramirez po sobotnim sparingu jasno wyraził swoją opinię na temat ewentualnego odejścia Mączyńskiego. – Dla Wisły najlepszym transferem tego lata byłoby pozostanie w drużynie Krzyśka. Będę robił wszystko aby zawodnik, który jest częścią historii tego klubu, pozostał z nami jak najdłużej. Dla nas to absolutny priorytet i mam nadzieję, że w najbliższych dniach moje nadzieje się potwierdzą – zapowiada szkoleniowiec Białej Gwiazdy. – Mączyński jest zawodnikiem stąd, kibicuje Wiśle i identyfikuje się z tym klubem. Przed nami rok mundialu i wierzymy, że właśnie w Krakowie Krzysiek przygotuje się do tego turnieju najlepiej. Jest stąd, ma tutaj rodzinę. Klub musi dołożyć wszelkich starań, aby z nami został.
Z drugiej strony dla Wisły może to być ostatni dzwonek, aby na Mączyńskim zarobić jakieś pieniądze. Jego kontrakt z Białą Gwiazdą wygasa z końcem czerwca 2018 roku, co oznacza, że już w zimie będzie mógł związać się umową z innym klubem. Trener Wisły pośrednio nawiązał również w swoich wypowiedziach do ofert, jakie Legia złożyła w zamian za Krzysztofa Mączyńskiego. – Jeśli ktoś chce kupić piłkarza Wisły, musi przyjść do nas z naprawdę dużą kwotą. To powinno być jasne dla innych klubów. Nie będziemy sprzedawać zawodników za drobne pieniądze. Dla nas to śmieszne, że proponują nam za piłkarzy tak śmieszne kwoty. Wisła Kraków to wielki klub, który zasługuje na szacunek – zakończył Kiko Ramirez.
AD