Różne oblicza ma ligowy sezon 2016/17 dla Wisły Kraków. Jedno z tych gorszych kibice mogli oglądać pod koniec sierpnia ubiegłego roku, dokładnie 26 sierpnia, gdy na Reymonta przyjechał Śląsk Wrocław. Tamto spotkanie, nie dość, że pełne podtekstów na tle kibicowskim, niezwykłe było również ze względu na sam jego przebieg. Strzelanie zaczął Biliński, w 60. minucie z rzutu karnego wyrównał Mójta, a kolejne minuty zszokowały wszystkich fanów gospodarzy. Morioka, Gonçalves, raz jeszcze Morioka i Stjepanović z rzutu karnego - Śląsk wygrał przy Reymonta 5:1, totalnie nokautując Wisłę. W XXI wieku Wisła Kraków w roli gospodarza tak wysoko wcześniej nie przegrała.

– Mam nadzieję, że pojedziemy do Wrocławia i wygramy. Nie musi być 5:1. Wystarczy 1:0, komplet punktów i wszyscy będziemy szczęśliwi – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej bramkarz Wisły Łukasz Załuska, który akurat w jesiennym starciu ze Śląskiem nie grał. Określenie "wyjazdowe zwycięstwo" dla Wisły Kraków w ostatnich miesiącach brzmi jednak jak swoista antyteza. 1 października - wtedy po raz ostatni Wisła wygrała w roli gości, pokonując w Płocku swoją imienniczkę. Inna sprawa, że od tego czasu Biała Gwiazda meczów w delegacjach nie rozegrała zbyt wiele. Było 1:1 w Poznaniu, 2:2 z Zagłębiem, nieszczęsne 2:6 przyjęte w Szczecinie i porażka z Ruchem na zakończenie roku 2016.

Gdzie jednak się przełamać, jak nie we Wrocławiu? Nikt w roli gospodarza nie gra w tym sezonie tak źle, jak Śląsk. Zespół prowadzony od jakiegoś czasu przez Jana Urbana we Wrocławiu wygrał zaledwie raz, pokonując szczęśliwie Zagłębie Lubin. Poza tym zwycięstwem Śląsk pięciokrotnie zremisował i tyle samo razy przegrał. Więcej porażek przed własną publicznością zaliczył w tym sezonie tylko Ruch Chorzów.

Początek meczu Śląsk - Wisła o 18-tej. Transmisja w sportowym kanale internetowym Radia Kraków ONLINE oraz w urządzeniach mobilnych, po zainstalowaniu specjalnej, bezpłatnej aplikacji. Relacji słuchać można także w odbiornikach cyfrowych z systemem DAB+.

AD