To był mecz dwóch ekip, które zamykały przed tą kolejką tabelę. W pierwszym secie lepiej wypadła Proxima, która wygrała aż do 18, choć przegrywała nawet 12:16. Gorzej krakowianki wypadły jednak w drugiej partii. Tam skończyło się na 25:20 dla POLI Budowlanych. Podopieczne Alessandro Chiappiniego wygrały trzeciego seta kontrolując jego przebieg i wygrywając do 17. Wydawało się, że Proxima może pokusić się w Toruniu o triumf, w czwartym secie przyjezdne prowadziły już nawet 19:18, ale wtedy do roboty zabrały się miejscowe, które wygrały tego seta do 21. O wszystkim decydował więc tie-break. Miejscowe zawodniczki zaczęły od przewagi 3:0, ale Proxima doprowadziła do stanu 5:5. Zmiana stron odbyła się przy 8:6 dla POLI Budowlanych, a seria pięciu zdobytych punktów sprawiła, że miejscowe miały już rezultat 13:8 i zwycięstwo w garści. Trzecia piłka meczowa dała siatkarkom z Torunia zwycięstwo 15:13 w tie-breaku i 3:2 w całym meczu.
Niewiele zabrakło więc w trzeciej kolejce siatkarkom Proximy, aby osiągnąć historyczne zwycięstwo. Skończyło się tylko na historycznym punkcie. Dla krakowskiej drużyny to pierwsze oczko zdobyte w najwyższej klasie rozgrywkowej.
POLI Budowlani Toruń - Trefl Proxima Kraków 3:2 (18:25, 25:20, 17:25, 25:21, 15:13)
AD