Polacy wiedząc już przed meczem z Japończykami, że nie mają szans na awans, wyszła na lód chcąc sportową złość przekuć na zwycięstwo z reprezentantami Kraju Wschodzącego Słońca. Zaczęliśmy z Przemysławem Odrobnym w bramce i z maksymalną koncentracją i skutecznością. Gol Patryka Wronki w 55 sekundzie gry oraz trafienia Arona Chmielewskiego i Tomasza Malasińskiego dały nam szybkie 3:0 w 7 minucie meczu. W 18. było już 6:0 po bramkach Macieja Kruczka, Grzegorza Pasiuta i Krystiana Dziubińskiego. Później jednak ambitnie walczący Japończycy zaczęli trochę straty odrabiać częściowo wykorzystując dużą ilość kar polskich graczy. Wynik meczu na 10:4 ustalił 12 sekund przed końcem obrońca Comarch Cracovii Patryk Wajda, który wyszedł na chwilę na lód w końcówce w kilka dni po operacji załamanej żuchwy.
Wcześniej Słowenia pokonała Austrię 2:1, a Włosi Koreańczyków z Południa także 2:1 w piątkowych meczach hokejowych mistrzostw świata Dywizji 1A rozgrywanych w katowickim Spodku. Takie wyniki pozbawił szans biało-czerwonych na awans do elity. W przyszłym roku oprócz Słoweńców mogą w niej zagrać Włosi. Muszą jednak czekać na rozstrzygnięcia w majowych MŚ elity. Jeśli w tych zawodach współgospodarze kolejnego turnieju - Francja i Niemcy - zajmą dwa ostatnie miejsca w grupie B, wtedy spadnie tylko jedna drużyna, a promocję uzyskają jedynie Słoweńcy.
Słowenia - Austria 2:1 (1:1, 1:0, 0:0).
Bramki: 0:1 Konstantin Komarek (6), 1:1 Robert Sabolic (11), 2:1 Ken Ograjensek (28).
Włochy - Korea Południowa 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
Bramki: 1:0 Joachim Ramoser (3), 2:0 Daniel Tudin (55), 2:1 Eric Regan (57).
PAP/MS/RK