Cracovia notuje ostatnio niezłą serię w ekstraklasie – dwa zwycięstwa i dwa remisy, ale nastroje w krakowskim klubie popsuła porażka w rzutach karnych w 1/32 finału Pucharu Polski z ŁKS-em Łódź.

"Nie graliśmy tam źle, ale tylko do szesnastego metra, zabrakło tego najważniejszego w futbolu, czyli bramek. Rozczarowanie jest duże. To czas, aby zawodnicy uwierzyli w siebie, bo to, że trener w nich wierzy oraz ich wspiera nie wystarcza. Odbyliśmy na ten temat rozmowy" – przyznał Probierz, który jednak dodał, że porażka w Łodzi nie powinna odbić się negatywnie na postawie drużyny w Gliwicach, gdyż ekstraklasa i Puchar Polski to dwie różne sprawy.

Cracovia z dorobkiem ośmiu punktów zajmuje wprawdzie odległe, bo czternaste miejsce w tabeli, ale Probierz uważa, że trzy punkty wywalczone w Gliwicach mogą pociągnąć jego zespół w górę.

"Nie każdy na to zwraca uwagę, ale w pierwszych dziewięciu kolejkach aż sześć razy przychodzi nam grać na wyjazdach, poza tym mierzyliśmy się z zespołami zajmującymi obecnie pierwsze pięć miejsc. Nie można dać się zwariować i mówić, że wszystko robimy źle" – podkreślił.

Piast również nie ma udanego startu w obecny sezon. Ekipa z Gliwic w ośmiu spotkaniach zdobyła dziesięć punktów, a w dwóch ostatnich meczach poniosła dwie porażki po 0:1 z Zagłębiem Lubin i Lechią Gdańsk. Probierz nie ma jednak wątpliwości, że Waldemar Fornalik potrafi szybko zażegnać problemy drużyny związane z kontuzjami.

Obydwaj szkoleniowcy mogą pochwalić się obecnie najdłuższym stażem pracy w jednym klubie, prowadząc je już w piątym kolejnym sezonie.

"Z Waldkiem łączą mnie szczególne więzi. Graliśmy razem, potem zaczynałem pracę jako jego asystent. Mam miłe wspomnienia z tego okresu, cały czas utrzymujemy kontakt, dużo rozmawiamy o piłce. W ostatnim meczu zaskoczył mnie, bo ławka rezerwowych Piasta zachowywała się bardzo energicznie. Potem Waldek przyznał, że zrobili to specjalnie, bo my też tak się zachowywaliśmy" – przyznał Probierz, który w piątek obchodził 49. urodziny.

Sytuacja kadrowa Cracovii nie uległa zmianie. Wciąż do gry niezdolny jest Thiago, a szanse na występ Marcosa Alvareza i Michala Siplaka są znikome.

"Na pewno nie zaryzykujemy tego, aby odnowiły im się urazy" – zapewnił Probierz.