„Tenisowa uczta” dla polskich kibiców
Jak podkreśla Anna Korzeniak, finał był pokazem najwyższego kunsztu Świątek:
To była tenisowa uczta - popisowy występ Igi, która grała fenomenalnie przez cały turniej, ale w finale była wręcz nie do zatrzymania.
Amerykanka Amanda Anisimova, debiutująca w wielkoszlemowym finale, nie sprostała presji i sztywności towarzyszącej jej pierwszemu tak wielkiemu meczowi. Świątek, mimo prób rywalki powrotu do gry, w kluczowych momentach podkręcała tempo, nie pozwalając Anisimowej rozwinąć skrzydeł.
Walka nie tylko na korcie: trudny czas Igi
Ekspertka zwróciła uwagę na kontekst tej wygranej:
Ostatnie miesiące były dla Igi bardzo trudne. Zarzut dopingu, późniejsza walka o oczyszczenie z zarzutów, zmiana trenera - wszystko to wymagało ogromnej odporności psychicznej.
Świątek musiała zmierzyć się także z presją kibiców i opinii publicznej, która zaczęła podważać jej formę po serii niepowodzeń - od ubiegłorocznego Rolanda Garrosa aż po rozczarowujący występ olimpijski.
Przełom i luz: klucz do sukcesu na trawie
Jak tłumaczy Anna Korzeniak, decydujący moment mógł nastąpić wtedy, gdy Świątek mentalnie „odpuściła”:
W pewnym momencie uznała: trudno, pojadę na trawę, na której mi nie idzie, więc potraktuję to jak zabawę. I właśnie wtedy jej głowa się rozluźniła.
Początkowe mecze turnieju nie były łatwe, ale z czasem Iga złapała pewność siebie i zaczęła prezentować bardziej urozmaicony tenis: slice’y, kombinacyjne zagrania i perfekcyjne poruszanie się po korcie, które według Korzeniak jest dziś „najlepsze na świecie”.
Poruszanie się po wimbledońskiej murawie jest szczególnym wyzwaniem:
To trochę jak bieganie po boisku piłkarskim z bardzo krótką trawą. Dla Igi to była szkoła wyhamowywania bez jej ulubionych ślizgów z mączki czy twardych kortów.
Jednostronny finał i emocje rywalki
Ekspertka podkreśliła, że takie jednostronne finały nie są rzadkością, gdy debiutantka mierzy się z bardziej doświadczoną rywalką. Przewaga Świątek szybko znalazła odzwierciedlenie w wyniku, a łzy Anisimowej po meczu były wyrazem ogromnych emocji i rozczarowania:
To były łzy bezradności, które mogły się pojawić u każdej zawodniczki w tej sytuacji. Na pewno wszyscy jej współczuliśmy.
Wyjątkowy moment dla polskiego sportu
Zwycięstwo Świątek to triumf nie tylko sportowy, ale również psychologiczny - powrót po trudnym czasie i pokaz siły charakteru. Jak zauważa Anna Korzeniak:
Iga musiała pokonać nie tylko rywalki, ale też własne słabości i oczekiwania otoczenia. To czyni ten sukces jeszcze większym.
Świętujemy więc nie tylko mistrzowski tytuł, ale również imponującą drogę, którą Świątek przeszła, by sięgnąć po najważniejsze trofeum w świecie tenisa.