Specjalne zespoły w Komendzie Stołecznej Policji oraz Małopolskiej Komendzie Policji analizują materiał dowodowy, w tym zarejestrowane nagrania, pod kątem ewentualnego naruszenia prawa. Dotychczas policja wylegitymowała 185 osób. Zebrany materiał dowodowy uzasadniający podejrzenie popełnienia przestępstw zostanie przekazany do prokuratury, która dokona ostatecznej oceny prawno-karnej.
Policja zawsze stoi na straży prawa, dba o porządek, pomaga oraz chroni wszystkich obywateli - mówił minister Błaszczak. Podkreślał, że z konsekwencjami musi się liczyć każdy, kto łamie prawo. Dodał, że "nie ma i nie będzie przyzwolenia" na ataki wobec osób publicznych oraz policjantów, którzy "sumiennie wykonują swoje obowiązki zapewniając bezpieczeństwo uczestnikom różnych zgromadzeń" Minister zapowiedział, że policja będzie reagowała na każde przejawy chuligaństwa i prowokacje, "których celem jest destabilizacja polskiej demokracji". "W takich sytuacjach będzie wszczynane postępowanie, którego konsekwencją mogą być zarzuty prokuratorskie" - mówił szef MSWiA.
Minister podkreślał, że policja nie interweniuje, jeśli zgromadzeni korzystają ze swoich swobód nie naruszając prawa. "Gdy zagrożone jest zdrowie i życie ludzkie, policja interweniuje i będzie interweniować" - powiedział minister Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA jako przykład podał wbieganie manifestujących pod wyjeżdżające z Sejmu samochody. Do takich sytuacji dochodziło w nocy z piątku na sobotę, gdy uczestnicy protestu pod Sejmem chcieli zablokować wyjazd posłów.
IAR, jgk