Nowelizacja przewiduje między innymi, że "każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką (...) będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech". Taka sama kara ma grozić za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Izraelskie władze twierdzą, że może to sprzyjać fałszowaniu historii i apelowały do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał nowelizacji.
Minister Krzysztof Szczerski podkreślił na antenie TVP INFO, że Polska będzie brała pod uwagę wszystkie zgłaszane wątpliwości. "Musimy rozmawiać na ten temat. Wszelkie wątpliwości są istotne. Mam nadzieję, że dialog, który prowadzę, będzie kontynuowany i będziemy powoli zmierzać do wyjaśnienia tej sytuacji. Ta ustawa jest z gruntu uczciwa i ona nie ma drugiego dna. Niektórzy myślą, że chcemy coś ukryć. Tę uczciwość musimy tłumaczyć. Niebezpieczne jest to, że te nieporozumienia narastają w pewien stereotyp" - powiedział Krzysztof Szczerski.
Minister zaznaczył, że odesłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego było bardzo odpowiedzialną decyzją, bo "prezydent w naturalny sposób poparł starania, by Polska miała instrumenty do walki z kłamstwami na swój temat i wsłuchał się w głos tych, którzy zadawali pytania wokół tej ustawy".
Jak podkreślił prezydencki minister, Polska będzie konsekwentnie tłumaczyła, że zastrzeżenia pod adresem niektórych zapisów nowelizacji to efekt ich niezrozumienia. "Niestety spodziewam się, że reakcje na decyzję prezydenta nie będą takie, jakich byśmy się spodziewali, czyli nie będą pochwalne. Spodziewam się raczej, że będzie trwała dyskusja wokół tych nieporozumień" - powiedział Krzysztof Szczerski. Dodał, że uwagi o tym, iż ustawa ma blokować wolność wypowiedzi albo zagrażać ocalałym przytaczać wspomnienia, są kompletną nieprawdą. "Tych nieporozumień, jest tak bardzo dużo, że należy pozostawać w nieustannym kontakcie z Izraelem i z Waszyngtonem" - zaznaczył szef gabinetu prezydenta.
Zdaniem ministra Szczerskiego, odpowiedzią Polski musi być nieustanne prowadzenie spokojnego i konsekwentnego dialogu. Zaapelował o cierpliwość, bo "to nie będzie przełom z dnia na dzień. O ten dobry status Polski musimy dbać, promując nasz kraj długofalowo. Mam wrażenie, że odesłanie przez prezydenta ustawy do Trybunału Konstytucyjnego pozwala na to, aby taki dialog prowadzić" - wyjaśniał Krzysztof Szczerski.
Dzisiaj Rada Najwyższa Ukrainy wyraziła "rozczarowanie i głębokie zaniepokojenie" nowelizacją ustawy o IPN. Deputowani, nie zgadzają się na - jak czytamy w ich oświadczeniu - zrównanie działań bojowników o niezależność Ukrainy z nazistowskimi czy komunistycznymi zbrodniami.
Minister Szczerski wyraził nadzieję, że odbędą się rozmowy ze stroną ukraińską na temat nowelizacji ustawy o IPN. "Rozmawiałem ze strona ukraińską i wiem, że wizyta wicepremiera Ukrainy w Polsce dojdzie do skutku. Mam więc nadzieję, że ze stroną ukraińską będziemy mogli porozmawiać tu na miejscu" - powiedział prezydencki minister.
Prezydent Andrzej Duda, ogłaszając decyzję o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN powiedział, że rozumie wrażliwość osób, które sprzeciwiały się jej podpisaniu i dlatego - w trybie następczym - skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał ma stwierdzić zgodność ustawy z artykułem 54. konstytucji gwarantującym wolność słowa oraz jej zgodność z tak zwaną "określonością prawa" - opisaną w artykułach 2. i 42. konstytucji.
Stany Zjednoczone są rozczarowane tym, że prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN - oświadczył amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson.
"Jesteśmy rozczarowani tym, że polski prezydent zatwierdził prawo, które nakazuje karać za przypisywanie zbrodni hitlerowskich państwu polskiemu" - napisał w oświadczeniu Rex Tillerson. Dodał, że uchwalenie takiego prawa wpłynie niekorzystnie na wolność wypowiedzi oraz na badania naukowe.
Amerykański sekretarz stanu podkreślił, że Polska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a sformułowanie "polskie obozy śmierci" jest "bolesne i nieprawdziwe". Jednocześnie zastrzegł, że przy okazji walki z historyczną nieprawdą podstawowe wolności muszą być chronione. "Wierzymy, że otwarta dyskusja, rzetelne badania naukowe oraz edukacja są najlepszymi sposobami zwalczania nieprawdy" - napisał Rex Tillerson.
IAR/bp