Z kolei o godzinie 12 premier wziął udział w debacie w Państwowym Instytucie Zootechniki w Krakowie. Jej hasło to "Od pola do stołu".
Dyskusja dotyczyła szczegółów propozycji dla rolnictwa zawartych w rządowym programie Polski Ład. W spotkaniu uczestniczył także minister rolnictwa Grzegorz Puda.
Jednym z podstawowych zadań jest stabilizacja cen, a także skrócenie łańcucha dostaw, aby rolnicy
mogli docierać bezpośrednio do konsumentów - bez pośredników. Stąd też nazwa debaty "Od pola do stołu".
"Dlatego w Polskim Ładzie przygotowaliśmy 20 ważnych programów. Jednym z nich jest podniesienie dopłaty do paliwa rolniczego, wcześniej z 80 zł na 100, a teraz ze 100 zł podnosimy wkrótce na 110 zł. Kolejny program to dbanie o małe gospodarstwa rolne, kodeks rolny" - mówił premier Mateusz Morawiecki i dodał, że szereg tych rozwiązań ma sprawić, że polscy rolnicy będą mogli rywalizować z rolnikami z krajów zachodnich. Ale, jak dodawał Morawiecki, aby podnieść tę konkurencyjność, trzeba także poprawić infrastrukturę, także tę energetyczną. Takie rozwiązania w Polskim Ładzie również mają się znaleźć.  
Po drugie - jak mówił - "uwolnimy rolniczy handel detaliczny dla mniejszych gospodarstw rolnych, ale także dla średnich". "To ważny kierunek ich działań i sprzedaży, zwiększymy szansę na sprzedaż ich produktów detalicznych nie tylko w miejscu wytworzenia, ale także jeszcze dalej. Korzystamy tutaj z rozwiązań austriackich i kilku innych krajów członkowskich" - powiedział.
Trzecie rozwiązanie to ustawa o rodzinnym gospodarstwie rolnym. Czwarte - kodeks rolny, "który jasno określi zasady gospodarowania, podstawowe prawa rolników, a także zabezpiecza - zwłaszcza mniejszych i średnich właścicieli rolnych".
"Po piąte - mniej biurokracji. Jedno +e-okienko elektroniczne+, internetowe okienko dla tych, którzy z internetu korzystają. Minister rolnictwa dostał ode mnie jednoznaczne zadanie - odchudzić biurokrację dla rolników, maksymalnie zmniejszyć ilość formularzy, uprościć" - podkreślił premier.
Jak dodał, "każda rubryczka mniej to dziesiątki tysięcy rolników, którzy mają więcej czasu na to, co jest ważne, czyli na pracę, na przemyślenia w swoim gospodarstwie i na odpoczynek".
Po szóste - jak powiedział premier - to stworzenie centralnego systemu informatycznego zasobu państwowej ziemi. Siódme rozwiązanie to "kolejny krok w cyfryzacji polskiej wsi, czyli system pozwalający na zidentyfikowanie żywności od pola do stołu".
Dziewiąte rozwiązanie - jak zaznaczył szef rządu - ma zagwarantować rolnikom "większą swobodę pracy", a dziesiąte - dotyczyć rozwiązań cywilizacyjnych dla wsi, jak np. program wodno-kanalizacyjny.
Premier podkreślił, że "Prawo i Sprawiedliwość bardzo szybko zrozumiało potrzeby polskiej wsi. I od początku tego wieku środowisko PiS jest wyrazicielem tych najgłębszych potrzeb polskiego rolnictwa".
Szef rządu zaznaczył, iż jest głęboko przekonany, że polska wieś to nie tylko "rozsadnik polskiej kultury, to nie tylko depozytariusz polskiej kultury, polskiej wiary, ale polska wieś jest również rozsadnikiem nowoczesności" - powiedział. "Tej zdrowo rozumianej nowoczesności, a najlepszym dowodem tego jest wielki sukces polskiej wsi, polskiego rolnika na arenie międzynarodowej, w szczególności w UE" -podkreślił.
Morawiecki powiedział, że w nowej perspektywie finansowej do polskich rolników trafi ponad 34 mld euro.
"To około 150 mld zł, które pójdą na bezpośrednie wsparcie rolników, wyrównanie dopłat z hektara do średniej unijnej, ale także na rozwój polskiej wsi" - mówił premier, wskazując takie projekty jak m.in. program małej retencji i meliorację, które mają pomóc rolnikom zabezpieczyć się przed przyszłymi klęskami suszy. Według Morawieckiego środki będą mogły być wykorzystywane również na "rozwój parku maszynowego i infrastruktury na wsi".
Szef rządu przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość zabezpieczyło interesy polskich rolników m.in. poprzez wprowadzenie ochrony polskiej ziemi. "Wprowadziliśmy zdecydowane zmiany w rolniczym handlu detalicznym. To program, który będziemy również poszerzać. Podnieśliśmy stawkę zwrotu kosztów paliwa rolniczego z 83 zł do 100 zł - stawkę, która przez lata nie była podnoszona" - podkreślał Morawiecki.
Przypomniał ponadto, że ponad 80 mln złotych przekazano kołom gospodyń wiejskich. "Cieszę się, że koła gospodyń wiejskich, kobiety gospodarne i wyjątkowe, coraz częściej z tego programu korzystają" - zaznaczył szef rządu. Zapewnił, że także ten program będzie kontynuowany i rozszerzany.
Szef rządu zapowiedział także wsparcie dla rozwoju kultury wiejskiej.
"Polski Ład to także program wsparcia polskiej kultury i tradycji wiejskiej. Chcę podziękować polskiej wsi, że jest depozytariuszem polskiej tradycji, kultury i wiary" – powiedział Morawiecki. Stwierdził, że programy skierowane dla rolników to jedna z najważniejszych części Polskiego Ładu.
Debatę zorganizowano w Instytucie Zootechniki w Balicach. 
"Chcemy zrobić również drugi krok, musimy skrócić łańcuchy dostaw. To bardzo istotne, żeby były maksymalnie skracane, a manufaktury, małe rynki służą temu, aby rolnik miał lepszą cenę, a konsument - produkt wyższej jakości" - mówił polityk.
"Każdorazowo namawiam wszystkich, aby kupować u swoich sąsiadów, rolników, którzy to wyprodukowali. To pokazuje również, że w ramach Polski mamy wiele świetnych wytworów, do których powinniśmy powrócić" - podkreślił Puda.
Uczestniczący w debacie rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, prof. Sylwester Tabor zwrócił uwagę, że w kwestii rolnictwa szczególne znaczenie ma "stabilizacja rynków rolnych".
"Tutaj hasła typu spółdzielczość, manufaktury, to są hasła, które powodują, że rolnicy są w stanie dostarczyć na rynek jednolity produkt, który jesteśmy w stanie śledzić od pola do stołu" - powiedział.
Jak wskazał, właśnie w tym kontekście niezbędne jest kształcenie nowoczesnych kadr dla rolnictwa. "To musza być nowocześni menedżerowie, którzy przejmować będą na siebie całą obsługę tego systemu. To system całego rolnictwa precyzyjnego, który jest coraz bardziej opłacalny również dla małych rolników" - mówił Tabor.
Według niego przez Małopolskę przepływa ok. 20 proc. produkcji rolniczej, a rola menedżerów znajdujących klientów na produkty wytwarzane przez rolników to wyzwanie dla uczelni wyższych.
"Z marszałkiem woj. małopolskiego podjęliśmy dyskusję o lokalizacji małopolskiej giełdy rolniczej" - dodał rektor UR w Krakowie, podnosząc temat wspomnianej przez ministra Pudę konieczności stworzenia szerszych możliwości sprzedaży produktów przez rolników.
Z postulatem tym zgodziła się również przedstawicielka Koła Gospodyń Wiejskich w Jerzmanowicach Stanisława Gzyl.
Minister Puda zapowiedział także stworzenie rozwiązań, które zachęcą młodych ludzi do pozostawania na wsi.
"Przygotowujemy pakiet zmian, który ma zachęcać młodych ludzi do zostania na wsi, aby mieli życie zbliżone do życia w mieście. Chcemy postawić na to, aby młodzież wiejska miała dobre warunki, aby wieś rozwijać. Co ważne, środki, które płyną na wieś, będą wspierać wszystkich rolników, nie tylko tych młodych" - mówił.
Szef resortu rolnictwa podkreślił również wagę bezpieczeństwa żywnościowego Polski. "Chcemy, aby czterdziestomilionowy kraj miał zapewnione bezpieczeństwo korzystania ze swoich plonów" - oświadczył Puda.
Burmistrz gminy Nowe Brzesko Krzysztof Madejski zwrócił uwagę, że polska wieś potrzebuje wsparcia kultury. "Praca rolnika to najcięższa praca, wykonywana od samego rana do późnych godzin wieczornych, ale warto, żebyśmy mogli coś zaproponować mieszkańcom w weekendy czy w okresach gorszej pogody, żeby mogli odpocząć w godnych warunkach i zgodnie ze swoimi zainteresowaniami" - powiedział Madejski.
W trakcie debaty poruszono również temat kształcenia kadr dla rolnictwa. Jak wskazał rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, prof. Sylwester Tabor, "w latach przełomu około 40 proc. studentów bezpośrednio studiowało kierunki rolnicze. Dzisiaj jest już ich kilkanaście proc., a w rolnictwie mamy udział poniżej 10 proc. zatrudnionych".
Zdaniem Tabora "sfera agrobiznesu cały czas utrzymuje swój potencjał" i "potrzebne są kadry do wszelkiego rodzaju usług, które działają na rzecz rolnictwa, przetwórstwa rolno-spożywczego i obszarów wiejskich".
Zachętę do studiowania kierunków rolniczych wyraził również minister Puda, który wskazał, że obecnie kierunkami pożądanymi są "wszystkie kierunki rolnicze, a szczególnie te bardziej ukierunkowane na stronę techniczną". Według Pudy w rolnictwie są dostępne miejsca pracy oraz "całkiem niezłe zarobki".
"Namawiam wszystkich studentów, aby wybierać kierunki rolnicze, aby wybierać uczelnie rolnicze w całym kraju i jeszcze lepiej wykorzystać szanse stojące przed Polską" - powiedział minister na zakończenie debaty.