Pomysł na wspólne wykonanie oratorium Nowowiejskiego powstał w ubiegłym roku, kiedy to zespoły filharmonii z Olsztyna i z Krakowa wspólnie zarejestrowały dzieło w ramach wsparcia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Kultura w sieci”. W tym roku, w konsekwencji podjętej wówczas  współpracy, zespoły obu filharmonii wykonają utwór wzajemnie przed swoimi melomanami. Krakowski koncert będzie miał bowiem odsłonę olsztyńska – 17 czerwca 2021 roku podczas zakończenia sezonu artystycznego tamtejszej filharmonii.


Powrót syna marnotrawnego
Feliks Nowowiejski napisał w 1901 roku podczas pobytu w Berlinie, gdzie studiował pod kierunkiem Maxa Brucha. W błyskotliwie zinstrumentowanym dziele pobrzmiewają wpływy późnych romantyków – Richarda Wagnera czy Antonína Dvořáka. Sama zaś fabuła nowotestamentowej przypowieści potraktowana została z artystyczną swobodą – w miejsce usuniętej z historii postaci prawego syna wprowadzona została przebaczająca Matka (Agnieszka Rehlis – mezzosopran). W oratorium występują ponadto, zgodnie z oryginalną wersją historii, Ojciec (Łukasz Konieczny – bas) i Syn (Arnold Rutkowski – tenor). Niebagatelna rolę ma ponadto uczestniczący w wykonaniu dzieła  zespół chóralny. Każda bowiem z trzech części zatytułowanych kolejno Syn, Matka, Ojciec poprzedzona została krótkim motetem a cappella na chór czterogłosowy. Są to w dorobku kompozytorskim Feliksa Nowowiejskiego najwcześniejszego jego utwory chóralne.


Jak czytamy w tekście Piotra Matwiejczuka „Dając się porwać monumentalnej urodzie Powrotu syna marnotrawnego warto mieć w pamięci dwa fakty. Po pierwsze Nowowiejskiemu nigdy nie było dane usłyszeć dzieła w całości. Po drugie jest to jedno z pierwszych w ogóle oratoriów na gruncie muzyki polskiej. Światowe prawykonanie dzieła odbyło się dopiero w 1993 roku w Olsztynie. Jak pisali synowie kompozytora, „zapytywany o swoje reprezentacyjne prace, ojciec lubił wskazywać na finał Powrotu”. Oby polscy wykonawcy i publiczność postąpili jak skruszony syn marnotrawny i powrócili do tej znakomitej, a tak wciąż zapomnianej twórczości mistrza z Barczewa.”