Jednak, jak zapewnia Szałamacha zamierzenia rządu będą realizowane tak jak zaplanowano.
Szałamacha wyjaśnił, że już wkrótce ministerstwo finansów przedstawi rządowi projekt ustawy wprowadzający podatek obciążąjący handel wielkopowierzchniowy, lecz w innej formule. Będą też korekty w przyszłorocznym budżecie.
Jeśli decyzja negatywna się uprawomocni, rząd zamierza ją zaskarżyć do trybunału w Luksemburgu. Minister finansów zapewniał, że budżet nie odczuje ubytku w związku z tym, że podatek nie zobowiązuje.
Podczas konferencji prasowej minister Szałamacha zarzucał Komisji Europejskiej, że jej decyzja jest trudna dla Polski, a okazała się sukcesem lobbystów i dużych korporacji. Podkreślał, że Komisja wielokrotnie wzywała do opodatkowania dochodu tam gdzie został wytworzony. Paweł Szałamacha dodał, że jest wiele koncernów, które od lat nie zapłaciły ani złotówki podatku dochodowego w Polsce. Minister nie ujawnił nazw tych firm.
W dotychczasowym kształcie podatku nie płaciły sklepy, których miesięczny przychód nie przekracza 17 milionów złotych. Firmy, które osiągają miesięczny przychód między 17 a 170 milionów złotych, płacą stawkę 0,8 procent. Sklepy, których miesięczny przychód przekracza 170 milionów, płacą stawkę 1,4 procent.
(RK/IAR/ew)